Opinie użytkowników

BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
Dreadful Circus

Wcielamy się w właścicieli cyrku, którzy rywalizują o zapewnienie najbardziej strasznych atrakcji.

Gra jest przeznaczona od 4 do 8 graczy i moim zdaniem dobrze skaluje. W grze na 4 graczy mamy jednego sprzedawca a powyżej mamy 2 sprzedawców.

Na początku gry każdy dobiera karty cyrku zależną od liczby graczy. Jest też opcja draftu kart i tą polecam. Ostatnio chyba nawet wolę wprowadzać tą opcję w grach bo możemy wybrać to co nas interesuje.

Rozgrywka

Sprzedawcy wykładają kartę ze swojej ręki i jednocześnie je odsłaniają. Później gracze muszą licytować te karty wkładając do swojego wozu pieniądze/kontrakty. Jeżeli jest dwóch sprzedawców to sprzedawcy muszą licytować swoje karty nawzajem.

Po tym zaczyna się najciekawsza faza. Negocjacje. Każdy z nas stara się upewnić sprzedawcę że jego oferta jest najlepsza. Bardzo to podobało mi się w tej grze, bo okazało się że wszystkie chwyty były dozwolone. Często zdarzały się takie sytuacje że ktoś kogoś namawiał i nawet mówił że oferta innego gracza jest słaba przecież on musiał rundę wcześniej oddać wszystkie swoje kontrakty.

Sprzedawca bierze ofertę sprawdza ją i zastanawia się czy ją zostawić. Jeżeli sprzedawca nie zdecyduje się na jej wzięcie to już nigdy nie może do niej wrócić i oddaje ją właścicielowi. Później sięga po kolejną ofertę i jeżeli się na nią zdecyduje to bierze zawartość wozu i daje licytowaną kartę kupującemu. Nie sprawdzone oferty trafiają do właścicieli.

Licytujący zagrywa kartę i rozpatruję jej efekt. Gramy tak długo aż nie zostanie każdemu z nas 3 karty na ręce. Po tym na końcu gry dokładamy jedną kartę do naszego cyrku.

Punktujemy za zebrane sety kontraktów, monety, kolekcje oraz za różne karty w naszym obszarze cyrku. Przy większej ilości graczy polecam zabrać jakiś notesik by to zapisać.

Kart jest sporo i posiadają różne zdolności a niektóre zapewniają nam punkty zwycięstwa na koniec gry. Zdecydowanie na plus

Podsumowanie

Ten cyrk nie jest aż taki straszny na jaki wygląda. Dostajemy ciekawą grę negocjacyjną, ale uważam że te świetne klimatyczne ilustracje marnują się. Wcale nie czujemy, że budujemy jakiś cyrk a rozmowy negocjacyjne po zagraniu już którejś karty bywają powtarzalne. Nie uważam tej gry za złą, bo gdybym miał grać w 8 osób to chętnie bym wyłożył na stół tą imprezówkę. Gdyby użyć tych ilustracji do szybkiej karcianki z masą negatywnej interakcji to byłbym bardziej zadowolony i skory do zakupu. Ode mnie Dreadful Circus dostaje 6,5/10 i nie pojawi się w mojej kolekcji.
14 października 2021, 17:30
q6games
q6games
“[Bo widzisz, Harry,] to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej, niż nasze zdolności.”

Gra trafiła w moje ręce w zaskakujący, magiczny sposób.
Pojechałem z narzeczoną do wypożyczalni planszówek, żeby wypożyczyć nowe gry.
Wychodząc z wypożyczalni, zajrzeliśmy do sklepu z ciuchami używanymi i tam właśnie znaleźliśmy angielską wersję Harry Potter Hogwarts Battle. Nawet się nie zastanawialiśmy nad zakupem, bo kto by nie wziął tak dobrej gry z uniwersum Harry’ego Pottera za 10 zł?

Ale starczy o tym, jak gra trafiła do nas. Teraz parę słów o pierwszych wrażeniach z rozgrywki.
Jesteśmy po pierwszym scenariuszu, więc nie traktujcie tego jako recenzji, ale jako pierwsze wrażenia.
Od razu po zakupie jak wróciliśmy do domu, rozłożyliśmy grę i przeczytaliśmy instrukcję. Gra okazała się bardzo prosta i intuicyjna. Od razu wiedzieliśmy, co mamy robić a gra sprawiła nam mnóstwo frajdy.

W grze wcielamy się w jednego z bohaterów (Harry, Hermiona, Ron lub Neville).
Nasze zadanie jest proste, ale czasem trudne w wykonaniu, a mianowicie mamy pokonać zwolenników Sami wiecie kogo. Do tego posłużą nam karty zaklęć, przedmiotów i sprzymierzeńców. Do gry polecam włączyć muzykę z filmów Pottera, a jeszcze bardziej spotęguje klimat podczas gry.

Jako fan uniwersum Harry’ego Pottera jestem szczęśliwy, że ta gra jest w mojej kolekcji i mogę poczuć się jak jeden z uczniów Hogwartu walczący z tym którego imienia nie wolno wymawiać.
13 października 2021, 11:42
BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
Blood Rage⚔️

Jest krwawo, emocjonująco i wściekle. Tak jak powinno być w każdej grze area control. Na planszy o totalną dominację i chwałę walczą 4 klany wikingów.

W pudełku dostajemy masę figurek i są one bardzo dobrze wykonane. Jedynie do czego bym się przyczepił to wygięte włócznie, ale już rising sun mnie do tego przyzwyczaiło. Planszetki klanów i mapa jest trochę za ciemna ale to taki mały kosmetyczny minusik, który nie wpływa na rozgrywkę.

Bardzo podoba mi się draft który musimy wykonać na początku gry i z każdą kolejną epoką. Dostajemy 8 kart, wybieramy jedną a resztę przekazujemy kolejnej osobie. Robimy tak aż 6 razy a pozostałe 2 kart odrzucamy. Zostajemy z 6 kartami na początku gry. Dzięki temu możemy wybrać jakąś strategię początkową bo z reguły są to karty rozwoju klanu lub karty walki.

Każdy klan budujemy od zera dokładając kolejne karty rozwinięć a jest ich sporo. Niektóre zwiększają siłę naszych jednostek, dają nam zdolność specjalną lub pozwalają wprowadzić jakąś mityczną bestię na planszę pod naszą kontrolę. Zapewnia nam to dużą regrywalność i praktycznie inną rozgrywkę za każdym razem. Spełnia to mój najważniejszy wymóg.

Każda z akcji jest w łatwy i czytelny sposób opisana na planszy gracza. Nie jest to trudna gra i nawet początkujący gracze szybko zrozumieją o co chodzi. Jedyną trudnością może być wybór odpowiednich kart, jednak z kolejnymi grami będzie wiedzieli już co wybrać.

Gra toczy się przez 3 epoki po czym następuje podliczanie punktów. Sądzę że wprawna grupa jest w stanie zamknąć rozgrywkę w ciągu 1,5 godziny albo nawet szybciej o czym ostatnio się przekonaliśmy.

Blood Rage posiada masę negatywnej interakcji i człowiek czuje się atakowany z każdej strony. Nie każdemu może to odpowiadać, ale moim zdaniem warto czasami dostać toporem w twarz.. Zauważyłem że w tej grze warto być przegranym w konflikcie. Bo jeżeli odpowiednio rozwiniemy swój klan by dostawać bonusy za zniszczenie naszych jednostek lub za powrót z Valhalli to mamy dużą szansę na zgromadzenia sporej ilość punktów.

Najważniejsza rzeczą jaka potrzebujemy w tej grze to szał bo dzięki niemu wykonujemy wszystkie nasze akcje. Warto się skupić by rozwijać go i z reguły gracz, który zrobi to szybko zaczyna prowadzić. Oczywiście możemy się jakoś dogadać by sprowadzić go to parteru, ale z reguły wszyscy starają się realizować jakiś swój cel. Nie oczekujemy zawierania sojuszy bo w gruncie rzeczy nic nam to nie daje.

Bardzo długo zastanawiałem się jak ocenić Blood Rage. Gramy w to dość często jak na standardy naszej grupy i od samego początku ta gra mi się podobała. Spełnia ona wszystkie moje wymagania i zapewnia ogrom zabawy z każdą grą. Może to klimat wikingów wylewający się z planszy a może chęć rozczłonkowania moich przyjaciół na to wpływa, ale gra dostaje ode mnie 9 toporów na 10. Świetny area control, z ogromną ilością figurek, proste zasady i za przystępną cenę.
08 października 2021, 17:18
BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
"W pogoni za szczęściem" to takie simsy tylko że na planszy. Kierujemy sobą od młodości do starości. Na start dostajemy cechę naszego dziecka. Ta karta określa jakie zasoby dostajemy na początku gry i daje nam jakąś specjalną zdolność.

W grze zdobywamy nowe przedmioty, wykonujemy różne aktywności, uczestniczmy projektach, chodzimy do pracy lub randkujemy. Wszystko to wymaga czasu i odpowiednich zasobów tak jak w prawdziwym życiu. Czasem i dostępnymi akcjami w turze są nasze klepsydry. Na początku dostajemy 6.

Niektóre akcje wymagają od nas stresu czyli redukują nasz poziom szczęścia. Jeżeli szczęście zostanie zredukowany do pewnego poziomu to będziemy mieli mniej akcji do wykonania w turze. Jeżeli nasze szczęście spadnie do zera to umieramy. Jeżeli wszyscy walną w kalendarz to podliczamy punkty.

Moje wrażenia:

👶W pogoni za szczęściem to taki przyjemny worker placement, który okazał się mega zaskoczeniem dla mnie.

👩‍🎓Gra może nie należy do urokliwych, ale ilustracja na kartach często odnoszą się do popkultury i memów.

👩‍🎨Bardzo podoba mi się tematyk tej gry. Jeżeli chcemy być politykiem, który ma pokaźna kolekcję planszówek i 2 partnerów naraz nic nam nie stoi na przeszkodzie.

👩‍🦳Teoretycznie jest to lekka gra euro gdzie wymieniamy jedne surowce na drugie co da nam większą ilość punktów zwycięstwa na koniec gry.

🧓Gra posiada kilka mniejszych zasad o których trzeba pamięć. Zdecydowanie polecam spróbować i nie mogę się doczekać kolejnych rozgrywek.
08 października 2021, 00:06
BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
Razem z żoną udaliśmy się na łąkę. Przybyliśmy tu by rozstawić nowe szlaki drogowe i zbadać faunę oraz florę tej cudownej polany. Jako podróżnicy zbieraliśmy okazy i rozbudowaliśmy naszą łąkę. Zaczynaliśmy od podłoża a kończyliśmy na samych koronach drzew. W międzyczasie malowaliśmy krajobrazy i zbieraliśmy różne ciekawe znaleziska.

Moje wrażenia:

🐿️Widoki, krajobrazy i zwierzęta są przepiękne i czytelne. Może na tych kartach nie ma informacji o rozpiętości skrzydeł ptaków lub mocy bojowej danego okazu, ale oznaczenia są bardzo wyraźne.

🐇Szybkie przygotowanie do gry. Układamy, tasujemy i gramy.

🌌Instrukcja posiada pełno przykładów a także jest dobrze napisana.

🐸Gra posiada proste mechaniki i jest bardzo przyjazna dla początkujących. Nasz żeton szlaku drogowego posiada dwie strony. Zagranie go ostrą stroną pozwala pobrać kartę z łąki oraz dograć kartę do naszej łąki. Tępa strona pozwala wykonać inne akcje i zrealizować cel jak posiadamy odpowiednie symbole. Jedynie co musimy się zastanowić gdzie postawić nasze nowe karty.

🦝Nie ma tutaj interakcji pomiędzy graczami, a jedyne co możemy zrobić to zabrać komuś upragnioną kartę.

🐺Łatwa punktacja. Dostajemy punkty za to co mamy na kartach i jeżeli posiadamy zrealizowane cele. Szybko podliczymy kto jest najlepszym podróżnikiem.

🌳Tak naprawdę jest to bardzo przyjemna gra o zbieraniu fauny i flory przy, której możemy się nieźle zrelaksować. Polecamy do takiej miłej popołudniowej rozgrywki bez atakowanie siebie nawzajem.
08 października 2021, 00:04
BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
Najeźdźcy ze Scythii. Czyli szybcy i wściekli na koniach i z orłami.

To tak naprawdę bardzo sympatyczna euro gra gdzie rozwijamy swoją drużynę różnych osobistości by dokonać jak najbardziej opłacalnych najazdów.

Zacznę od rzeczy, która mi się bardzo nie podoba w tej grze. Jest to układ planszy. Wolałbym by Scyhtia była usytuowana na środku planszy a wszystkie inne kraje były dokoła niej. Tak to się czuję jak by wszystko było zrobione od linijki.

Oznaczenia na planszy najazdu nie pasują do wyglądu żetonu. By najechać dany teren potrzebujemy zapasy. Na planszy jest to przedstawione w postaci koszyka z jedzeniem. Sam żeton w grze jest okrągłą kuleczką w niczym nie obrazującym to co się znajduje na planszy.

Ok najgorsze mamy za osobą. Teraz przejdźmy do rzeczy, która gra robi naprawdę dobrze. W grze możemy wykonać dwie akcje. Pracę lub najazd.

Praca. Zdobywamy zasoby, załogę lub wykonujemy inne akcje. Kładziemy jednego robotnika wykonujemy akcje z pola i bierzemy innego również wykonując akcje z tego pola. Zawsze mamy jednego robotnika, ale pozwala nam to fajnie łączyć nasza akcja by lepiej rozwijać swój team

Najazd Płacimy koszt najazdu, wydajemy kumys, który zwiększa naszą siłę i rzucamy kością by sprawdzić jaki mamy wynik. Porównujemy ten wynik z wymaganym i Jeżeli się nam uda to zbieramy surowce i dostajemy punkty zwycięstwa. Jeżeli nie to dostajemy obrażenia, które musimy przydzielić naszym członkom drużyny. Obrażenia obniżają siłę bojową naszych wojowników. Jeżeli któryś dostaje obrażenia większe od jego siły to na zawsze opuszcza naszą drużynę na stos kart odrzuconych.

Bardzo podoba mi się to, że wszystkie najazdy, surowce, wyprawy, zwierzaki punktują na koniec gry.

Gra posiada proste zasady i wszystko w instrukcji jest dokładnie wytłumaczone.

Do planszetki załogi możemy przyłożyć stroną orła lub konia karty zwierząt. Pozwala nam to rozwijać naszą drużynę i ich umiejętności

Na początku gry dostajemy jednego bohatera, który przewodzi naszą drużyną. Każdy z nich ma jakąś inną zdolność co zapewnia nam bonus przy wykonywaniu różnych akcji.

Ogólnie uważam to za dobrą grę, która bardzo cierpi na aspekcie wizualnym. Gdyby tak przymknąć oczy można by było poczuć mroźny powiew północy i byłoby dobrze. Ode mnie dostaje 3 orły i 5 koni(8) na 10.
08 października 2021, 00:01