The Guild of Merchant Explorers - recenzja

Avatar

BrodatyBoardgames

05 października 2022

article_image

Czy jesteście gotowi by stać się wielkim kwadratowym odkrywcą? Jeżeli tak, to czekają nas podróże, zakładanie wiosek, łączenie miast, odkrywanie skarbów oraz realizacja różnych celów.

Eksploracja

Rozgrywka w The Guild of Merchant Explorers to trochę połączenie Królestwa w Budowie z Wyspą Tukana. Będziemy dokładać nasze kosteczki na dany teren biorąc pod uwagę wylosowaną kartę. Każda karta ma trochę inne wymagania co do układania kosteczek. Wszystko jest zależne od rodzaju obszaru oraz od specjalnych kart badań.

Kiedy naszą kosteczką przykryjemy pole z monetami to pobierzemy ich odpowiednią liczbę. Jeżeli uda nam się zapełnić dany klaster terenu to będziemy mogli postawić na nim wioskę. Zapewni to nam punkty oraz możliwość eksploracji od tego miejsca w przyszłych rundach.

Możemy też łączyć dwa miasta ze sobą tworząc posterunki handlowe. Wtedy nauczymy się tabliczki mnożenia, ponieważ przemnożymy wartość jednego z nich przez drugi i tyle monet otrzymamy. Jedno z wybranych miast zostanie wtedy zakryte i połączenie go nie da nam żadnych punktów w dalszej rozgrywce.

Innowacja

Kiedy dobierzemy kartę oznaczoną jako I,II,III to wtedy dociągniemy dwie karty badań i wybierzemy jedną z nich układając ją na wyznaczonym miejscu. Pozwoli to nam natychmiastowo ułożyć kostki na specjalnych zasadach. Jeżeli w przyszłości dobierzemy kartę I,II,III to jeszcze raz skorzystamy z jej zdolności. To one są głównym silnikiem napędowym naszej eksploracji. Są też ciekawym urozmaiceniem i sprawiają, że nasza strategia układania kostek będzie wyglądała za każdym razem inaczej.

Skarby

Podczas naszych podróży odkryjemy skarby, które mogą dać jednorazowe efekty lub możliwość zdobycia dodatkowych punktów pod koniec gry. Każdy skarb może być tylko odkryty raz. Zawsze starałem się prowadzić przez nie mój szlak. Bonus z dodatkowym położeniem kostki był naprawdę bardzo przydatny.

Reset zwiedzania

Po każdej rundzie następuje mały reset. Wszystkie kostki eksploratorów wracają do naszych zasobów i od nowa zaczynamy wyprawy w nieznane lądy. Czyli im dalej zaszliśmy z naszymi wioskami tym lepiej dla nas. Z reguły te najbardziej wartościowe pola znajdują się na brzegach mapy. Takie jak wieże magów, które zapewniają więcej punktów im więcej ich zbudowaliśmy. Często sprawia to, że będziemy trochę ryzykować czy może warto pójść dalej czy może już teraz postawić tę bezpieczną wioskę.

Mapy

Do eksploracji mamy 4 rożne mapy. Każda z nich posiada inny układ pól oraz niektóre z nich mają swoje specjalne zasady. Avenia to taka podstawowa mapa. Mamy spore możliwości budowania i idealnie nadaje się na pierwsze przygody. Kraina Aghon obfituje w wyspy, które czasami będzie ciężko nam eksplorować. W Cnidari będziemy mogli zbierać klejnoty, które zapewnią nam dodatkowe punktacje. Lawowe pola Kazan blokują nasze kostki.

Mapy posiadają też różne cele do wypełnienia, które będziemy losować na początku rozgrywki. Każda mapa ma 6 celów i każdy z nich jest inny biorąc pod uwagę naszą krainę. Zapewnia to dość sporą regrywalność czyli coś co mi się bardzo podoba.

Ekspedycja Solo

Ta gra to raczej taki pasjans gdzie nie uświadczymy interakcji między graczami. Grając solo tym razem będziemy ścigać się z czasem by jak najszybciej zrealizować nasze cele i zdobyć odpowiedni próg punktów według wybranego poziomu trudności. Specjalne płytki będą zasłaniać nasze cele i ograniczać nam punkty. Rozgrywka solo była dość przyjemna, ale w tym przypadku wolę zostawić tą grę na wyprawę ze znajomymi mimo, iż każdy robi tak naprawdę swoje.

Beżowy nastrój

Graficznie jest to raczej taka burza beżowych kolorów. Wszystko jest tu dość mocno stonowane, ale tworzy to jednolitą całość. Komponenty są bardzo ładne, ale np. takie skarby są trochę za małe dla naszych serdelkowych paluszków. Często będziemy je trącać biorąc pod uwagę reset, który następuje na koniec rundy. Mapy są wykonane na porządnym papierze, ale już po kilku rozgrywkach widać na nich delikatne zagięcia. Są też bardzo podatne na nagłe ruchy graczy wstających od stołu.

Podsumowanie

The Guild of Merchant Explorers to naprawdę świetna gra, która jak już wcześniej wspomniałem przypomina mi moje ulubione Królestwo w Budowie. Rozgrywka jest bardzo szybka, posiada proste zasady, a samo układanie kosteczek naprawdę mocno wciąga. Eksploracja była bardzo ciekawa, bo za każdym razem starałem się wyprawiać aż po sam brzeg planszy by postawić tam wioskę. Wszystko po to by łatwiej mi było odkrywać tereny w kolejnych rundach.

Karty badań mocno podkręcają nasze możliwości i sprawiają, że rozgrywka będzie wyglądała za każdym razem inaczej. Dzięki nim możemy nawet tworzyć takie małe combosiki by układać jak najwięcej kostek. Ja tą grą jestem bardzo zachwycony i szczerze ją polecam. Jeżeli będziecie na targach w Essen to warto się w nią zaopatrzyć.

Współpraca recenzencka z AEG

Więcej informacji o grze

 


Komentarze (0)

Zaloguj się , aby móc dodać komentarz do artykułu