Planszówki w Spodku 2021 - relacja
06 września 2021
Wydarzenie Planszówki w Spodku, którego organizatorem była kawiarnia planszówkowa Ludiversum mieszcząca się na ul. Kamiennej 7 w Katowicach odbyło w dniach 4-5 września.
Nie napiszę nic odkrywczego, że Planszówki w Spodku były jedną z najbardziej wyczekiwanych imprez w Polsce przez fanów gier planszowych. Pandemia wpłynęła na wszystkich i zauważalne było utęsknienie na twarzach kolejnych osób pojawiających się w Spodku, aby w końcu po dłuższej przerwie móc się spotkać, porozmawiać, ale przede wszystkim wspólnie zagrać. Potwierdzeniem tego może być frekwencja graczy oraz wystawców, którzy wzięli udział w tegorocznej edycji. Już od samego rana w pierwszy dzień zostało sprzedanych ponad 1700 biletów online! Ostatecznie w Spodku pojawiło się aż 42 wystawców!
Każdy z wydawców prezentował kilka wybranych tytułów, w które można było zagrać wraz z tłumaczeniem zasad i w większości możliwością zakupu danej gry. Nie zabrakło też promocyjnych cen, dzięki którym można było uzupełnić swoją kolekcję gier. Przykładem zainteresowania zakupem gier był wózek dziecięcy z tym, że zamiast dziecka w wózku... znajdowały się w nim nowo zakupione gry. Niestety, na czas imprezy dziecko musiało chodzić na własnych nogach.
Pierwszy dzień był istnym oblężeniem stoisk oraz Games Roomu zlokalizowanego na płycie katowickiego Spodka. Wypożyczalnia gier była doskonale zorganizowana, sam proces odbywał się bardzo sprawnie, dlatego każdy mógł szybko zasiąść do swojej gry… o ile znalazł wolny stolik, a z tym już nie było tak łatwo. Niemniej, prawdziwi zapaleńcy grali nawet na podłodze - potrzeba była silniejsza! Moim zdaniem, nawet gdyby liczba stolików była dwa razy większa, to i tak zostałyby one zajęte przez napływających graczy. Kto wie, może w przyszłości będzie trzeba zmienić nazwę wydarzenia?
Do południa było mnóstwo ludzi buszujących pomiędzy stoiskami i graniczyło z cudem, aby dołączyć do rozgrywki przy stolikach ustawionych przy wydawcach. Wystawcy byli niesamowicie zaangażowani w prezentacje i tłumaczenie zasad, dzięki czemu rozgrywki przebiegały w naprawdę niesamowitej atmosferze i była to świetna okazja, aby poznać i nawet zakupić grę.
O 12:00 wydawnictwo foxgames odsłoniło tajemniczą paletę i rozpoczęła się walka o gry w promocyjnych cenach. Osoby w pierwszych rzędach przekazywały kolejne pudełka z palety za siebie dla kolejnych osób. Wystarczyło kilka minut, aby cała paleta została wyczyszczona
Przed wydarzeniem przygotowaliśmy sobie listę gier, w które chcieliśmy zagrać podczas weekendu w Katowicach. Jednak już pierwszy dzień zweryfikował nasze plany, bowiem nie zagraliśmy w żadną grę. Dzień pierwszy minął nam pod znakiem odwiedzin na stoiskach, spotkań, wspólnych zdjęć i w końcu upragnionych rozmów na żywo, a nie jedynie w komentarzach pod postem czy wiadomościach na social media. Każda osoba, z którą rozmawialiśmy zgodnie potwierdzała, że nikt nie spodziewał się tak ogromnego zainteresowania wydarzeniem, ale jednocześnie miał promyk nadziei na kolejny rekord frekwencji.
Drugiego dnia postanowiliśmy już, że musimy koniecznie w coś zagrać. Jak postanowiliśmy, tak też uczyniliśmy. Tuż po otwarciu w niedzielę tj. po godz. 11 na pierwszy ogień poszła gra The King is Dead wydawnictwa Ogry Games. Jacek błyskawicznie wytłumaczył nam zasady i rozegraliśmy pierwszą partię w trzy osoby w 30 minut. Tak, gra jest naprawdę szybka i daje mnóstwo możliwości kombinowania i to wszystko w tak krótkim czasie. Początkowo decyzje mogą wydawać się trudne, ale jak to Jacek powiedział: „Jeśli chcesz być dobrym władcą, musisz podejmować trudne decyzje”, więc szybko zabraliśmy się do wykonywania ruchów. Jednakże gra posiada tzw. syndrom „kolejnej partii”, a z każdą kolejną decyzje wydają się łatwiejsze i zaczynamy dostrzegać zależności oraz planować swoje ruchy z wyprzedzeniem. Niesamowicie proste zasady, rozgrzewające do czerwoności nasze szare komórki planowanie ruchu sprawiają, że ten tytuł przykuł naszą uwagę i z niecierpliwością będziemy wyczekiwać premiery w 2022 roku.
Jako drugą grę wybraliśmy Słowiańską Ustawkę, grę, której kampania startuje już w październiku na zrzutka.pl. Jest to gra karciana, w której musimy pokonać demony w różnych miastach Polski. W tym celu będziemy tworzyć własnych „lokalsów” i prowadzić ich do tytułowej ustawki. Mnóstwo negatywnej interakcji, zwrotów akcji oraz determinacji autora przy wdrażaniu otrzymywanego feedbacku od graczy zapowiada, że gra będzie dopracowana w najdrobniejszych szczegółach i okaże się bardzo dobrym produktem w dniu premiery!
Przy stoisku PHALANX zaprezentowano nam grę Cynowy Szlak, której premiera już prawdopodobnie w listopadzie 2021 roku. Idealnym podsumowaniem gry jest stwierdzenie, że jest to wersja „light” Brass. Faktycznie, zasady na pierwszy rzut oka wydają się mniej skomplikowane. Ciekawym elementem rozgrywki jest licytacja terenów, których nie do końca jesteśmy pewni (pewne akcje umożliwiają podejrzenie kafelków z terenami). Dla osób, które nie grały wcześniej w Brassa lub oczekują mniej skomplikowanej gry Cynowy Szlak może być ciekawą alternatywą.
Tego dnia odbyły się także turnieje m.in. w Hero Realms oraz Rummikub czy Ostium.
Najgorsze w takich wydarzeniach jest jedno. Nigdy nie jest się w stanie zagrać we wszystkie gry, na jakie ma się ochotę. Można pokusić się o wzór na liczbę gier w które zagra się na wydarzeniach
G = X/X + 1, gdzie G to liczba gier faktycznie rozegranych, X to liczb gier na liście. Oczywiście wszystkim, którym udało się zagrać w więcej gier szczerze zazdroszczę, ale jednocześnie mam nadzieję, że przy kolejnych imprezach ta liczba rozegranych gier wzrośnie.
Na koniec pragnę podziękować organizatorom, a w szczególności Łukaszowi "Piechu" za zaproszenie, niesamowitą atmosferę i świetną organizację.
Komentarze (0)