Hau, Rum, Dąb, Gra - recenzja
BrodatyBoardgames
29 listopada 2021
Okazało się, że wielkość nie ma znaczenia, a nawet taka mini gra potrafi zapewnić miły wieczór. Gry na każdą kieszeń, które doskonale sprawdzą się podczas podróży lub gdy zostaniesz uwięziony na dworcu kolejowym, bo zepsuł się twój pociąg i nie masz jak wrócić do domu. Nie, żeby coś takiego przydarzyło się właśnie nam - to był kolega kolegi. Wróćmy jednak do sedna sprawy.
Oto moje 4 mini recenzje kieszonkowych gier od Lucrum Games:
HAU
Według oznaczenia na pudełku najłatwiejsza z całej gromadki i moim zdaniem najlepsza. Od 2 do 4 słodkich piesków będzie szukało kolorowych kości i odnosiło do misek tego samego koloru. Teraz pora ułożyć ścieżkę z kart i przechodzimy do niuchania.
Hau w to się w gra?
Każdy piesek co rundę będzie miał 3 akcje do wykonania:
Ruch. Będziemy poruszać się po ścieżce wykonanej z naszych kart. Im więcej kości mamy na swojej ręce tym wolniej będziemy się poruszać. Świetny mechanizm, który ogranicza nam ruchy i zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji.
Kopanie. Jeżeli stoimy na karcie kości możemy ją podnieść i jak mamy jakąś kość na ręce to możemy odłożyć w to miejsce. Jeżeli tego nie zrobimy w ścieżce powstaje luka. Na koniec tury musimy uzupełnić dziurę przenosząc kartę najbardziej oddaloną od budy. Dzięki temu nasz wybieg się zmniejsza i miski się przemieszczają. Maksymalna ilość kart na ręce to 3.
Dostawa. Możemy dostarczyć wszystkie kości koloru pasującego do danej miski.
Na rewersie każdej karty z kością są ukazane 2 kolory zapachów. To oznacza, że karta może skrywać jeden z tych kolorów kości co pomaga nam w podejmowaniu decyzji.
Każda dostarczona kostka trafia do naszych zasobów i będzie nam punktować na koniec gry. Ile punktów nam to da? To zależy od miejsca, w którym znajduje się każda miska danego koloru. Im bliżej startowej budy tym da tych punktów więcej. Dzięki akcji kopania cała ścieżka będzie się przemieszczać i możemy manipulować by kolorowa miska, której mamy najwięcej kości znalazła się najbliżej karty startowej. Gra kończy się w momencie zebrania wszystkich kości.
Gra jest bardzo prosta, ale bardzo regrywalna dzięki innemu ustawieniu gry. Możliwość manipulacji miskami dodatkowo wprowadza strategiczne podejmowanie decyzji czy warto zbierać więcej kości czy warto je szybko oddawać. Najbardziej nam się spodobała z całej czwórki i po prostu chcemy do niej wracać. Najlepsza gra o psach ma niezłego konkurenta.
Dąb
Będziemy zbierać dęby i dokładać je do naszego lasu. Na każdym dębie są 3 kolorowe żołędzie lub jedna wiewiórka. Staramy się dokładać karty by zbierać jak najwięcej żołędzi w tym samym kolorze obok siebie. Bo każde największe skupisko w każdym kolorze będzie nam punktowało na koniec gry. Jeżeli dołożymy do niego wiewiórkę w tym samym kolorze to podwoi nam to ilość punktów z tej grupy. Tylko pamiętajmy, żeby wiewiórkę dołożyć głową do góry, bo inaczej spadnie z drzewa.
Drzewa możemy układać by stykały się gałęziami lub pniami. Możemy też nawet nakładać na siebie drzewa by przykrywać niechciane żołędzie. W grze są też dostępne jokerowe żołędzie, które liczą się do każdego koloru i ich dobre ułożenie może sprawić by kilka grup zapewniło więcej punktów.
Dąb ma świetną mechanikę budowania swojego lasu i jest to naprawdę szybka i intuicyjna gra. Umiejętne układanie drzew jest tu bardzo kluczowe i wymaga planowania naszych ruchów. Moim zdaniem ta gra jest wydąbista.
Rum
Arrrr piracie pora zbierać butelki po imprezie, bo pamiętajmy nie zaśmiecamy plaży. Tylko uważaj na złośliwą papugę, bo ona też ma chętkę na rum.
W Rumie możemy wykonać dwie akcje:
Dobieramy karty z wraku czyli takiej kupki kart rzuconej luźno na stole, którą cały czas będziemy tasować lub z plaży.
Zagrywamy zestawy butelek z ręki w tym samy kolorze zdobywając kolekcje lub przejmując je od innych graczy.
Podczas gry będzie zbierać sety w danym kolorze i będziemy kusić los każdym dobraniem karty. W tym wszystkim będzie nam przeszkadzać papuga. Kiedy gracz ją dobierze musi odrzucić część swoich butelek z ręki do wspólnej puli. Za każdym razem kiedy się pojawi trzeba przesunąć papużkowy zegar zagłady, który zwiastuje przybycie piratów końca gry.
Gra się kończy, kiedy zbierzemy odpowiednią ilość punktów lub specjalny karciany zegar pokaże koniec gry.
Sądzę, że całą robotę w tej grze robi ta znienawidzona papuga, bo gdyby nie ona nie czułoby się takiej nutki ryzyka. W Rumie występuje też negatywna interakcja jak w to pirackiej grze powinno być. Sprowadza się ona do przejmowania kolekcji innych graczy jak uda się nam zebrać więcej butelek danego koloru. Zbieranie setów jest dość przyjemne, ale nie wzbudza takiego arrrcy zachwytu.
Gra
Każda karta dostępna w grze posiada górę i dół na której przedstawione są kości o różnych wartościach. Co rundę dobieramy karty i wybieramy, która stroną karty będzie aktywna w tej rundzie. Po tym będziemy dokonywać zakładów i obstawiać, ile kart z daną wartością znajduje się na rękach wszystkich graczy. Każdy kolejny zakład musi być wyższy. Możemy też sprawdzić czy poprzedni gracz odpowiednio obstawił. Jeżeli niepoprawnie postawiliśmy lub sprawdziliśmy komuś karty i nie zgadzało się - przegrywamy i musimy dobrać dodatkową kartę na początku rundy. Gra kończy się gdy jeden z gracz musi dobrać 6 kart.
Jest to typowa gra z mechaniką blefu i powiem wam, że nie zachwyciła nas. Ciężko niby stwierdzić jakie wartości mają inni gracze na ręce, a wszystko sprowadza się do szczęścia. W tą grę mieliśmy okazję zagrać tylko we dwoje więc może okaże się ona lepsza w większym gronie. W tym roku na sylwestra nie będę grał w tę grę.
Podsumowanie
Zagraliśmy w cztery mini gry i gdybym miał wybrać najlepsze to zdecydowanie byłyby to Hau i Dąb. Obydwie zachwyciły nas prostymi mechanikami, ładną szatą graficzną i przyjemną rozgrywką. Każda z nich jest też bardzo regrywalna, a jak wiadomo jest to dla mnie bardzo ważny wyznacznik. Zdecydowanie będę je brał ze sobą na różne podróże, bo zajmują naprawdę niewielką ilość miejsca w plecaku. Każda z tych gierek będzie kosztować koło dyszki i sądzę, że ten wydatek jest na każdą kieszeń.
Więcej informacji o grach
Komentarze (0)