Twierdza: Oblężenie Runedar - recenzja

13 grudnia 2021

article_image

Wszyscy, którzy znają gry typu Tower Defence, w których bronimy się przed najazdem wrogów mogą być zainteresowani grą kooperacyjną Twierdza: Oblężenie Runedar od wydawnictwa Lucrum Games. 
W grze wcielamy się w krasnoludów broniących twierdzy oraz drążących tunel w celu ucieczki przed orkami, goblinami i trollami. Każdy z graczy za pomocą ulepszeń może atakować pojawiających się wrogów lub likwidować kolejne kawałki gruzu i przygotowywać tunel do ucieczki.

Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się... makieta twierdzy, na której umieszczamy naszych bohaterów, poruszamy jednostkami na murach, w warsztatach czy wreszcie odsłaniamy fragmenty gruzu w tunelu. Dopiero po otwarciu zrozumiałem dlaczego to pudełko jest tak wielkie. Wykonanie gry jest bardzo dobre. Niestety, fani figurek mogą być rozczarowani bowiem postacie w grze są na tekturowych figurkach, a te na plastikowych podstawkach. Dla mnie jednak jest to zupełnie wystarczające rozwiązanie. Talie początkowe są identyczne dla wszystkich graczy: 12 kart z czego 2 są odkładane na stos kart odrzuconych, a 5 dobieranych na rękę. Rozgrywając własną turę gracz zagrywa 5 kart wykonując ruch, atak, podkop lub zbieranie materiałów wymaganych do stworzenia ulepszenia. Istotne jest to, że w grze nie możemy przekroczyć 12 kart w talii, każdorazowo wybierając ulepszenie wymieniamy kartę ze swojej talii (ciężko zatem powiedzieć o mechanice budowania talii, jest to raczej ulepszanie/wymiana talii). Ulepszenia występują w 3 kolorach odzwierciedlających ilość wymaganych materiałów oraz siłę wzmocnionej czynności tj. ataku, podkopu lub zbierania.

Zbierając materiały wrzucamy je do puli ogólnej co oznacza, że dowolny gracz w swojej turze może zabrać kartę ulepszenia i włączyć ją do talii. 
Za każdym razem, gdy wśród 5 zagranych kart wypadnie karta z grafiką goblina bierzemy żeton oblężenia ze stosu i sprawdzamy w którym miejscu pojawi się wróg. Żetony oblężenia posiadają poziomy od 1-5 więc im więcej odkrywamy, tym trudniejsi do pokonania stają się nasi wrogowie. Gdy w lewym górny rogu będzie widoczna także strzałka do góry oznacza to, że wszyscy wrogowie przedostają się o poziom wyżej i zbliżają się do centrum twierdzy (donżon) z którego mogą ukraść cenny skarb w postaci samorodków złota punktujących na koniec gry. Walczymy z wrogami za pomocą kości więc element losowości występuje i może znacząco wpłynąć na przebieg rozgrywki. Pomocą mogą być także karty najemników, które możemy zakupić za samorodki złota. Specjalne żetony oblężenia na których można zobaczyć katapultę lub wieżę oblężniczą mają dodatkowe działanie - aktywowanie katapulty oznacza zablokowanie do końca gry jednego miejsca na kartę ulepszeń natomiast aktywowanie wieży oblężniczej powoduje pojawienie się trolla przy wejściu do tunelu blokującego wykonanie akcji podkopu. Troll na szczęście nie porusza się w kierunku donżonu, ale skutecznie blokuje nam wejście do tunelu - a czas ucieka! Warto jeszcze wspomnieć, iż w przypadku, gdy wrogowie dostaną się do centrum twierdzy zabierają jeden samorodek i ... znikają. Nasze postacie są zaś nieśmiertelne, nie otrzymujemy obrażeń, a przegrana walka oznacza jedynie zmarnowanie akcji i przybliżenie wroga do zdobycia cennego skarbu.

Gra kończy się przegraną na kilka sposobów:

  • odkrycie wszystkich żetonów oblężenia
  • odkrycie pięciu kart katapulty
  • odkrycie wszystkich kart trolli
  • utrata wszystkich samorodków złota

Aby zwyciężyć, należy odkryć wszystkie fragmenty gruzu w tunelu i pokonać pojawiających się wrogów. Na koniec gry podliczamy ile zostało nam samorodków złota i zapisujemy w naszej karcie zwycięstw (lub porażek).

Na pewno gra została dobrze przemyślana. Podczas rozgrywki czuć kooperacje - wspólnie podejmowane decyzje konsultowane z pozostałymi graczami, dyskusje na temat kolejnych ulepszeń czy też priorytetyzacje i optymalizacje akcji. Dobrze, że występują poziomy trudności w żetonach oblężeń dzięki czemu ma się poczucie nieustającego upływu czasu i namnażania coraz to bardziej wymagających wrogów. Pozytywne wrażenia dokłada także wspomniana wcześniej makieta twierdzy, więc jeśli autor gry pisząc na pudełku "klimatyczna gra kooperacyjna" chciał za jej pomocą oddać klimat gry to przyznaję, udało mu się. Rozgrywka nie jest trudna, a jej zasady są łatwe do przyswojenia dzięki dobrze napisanej instrukcji.

Przechodząc zaś do negatywnych wrażeń z gry. Pomimo regrywalności w postaci innego ułożenia żetonów oblężeń czy kart ulepszeń w każdej rozgrywce dzieje się dokładnie to samo. Owszem, mamy różne poziomy trudności w postaci liczby kawałków gruzu przed wejściem do tunelu, ale brakuje moim zdaniem grze efektu "wow". Losowości w tej grze nie da się zbytnio zredukować. Karty ulepszeń pozwalają przykładowo rzucać większą liczbą kości, ale jest to wciąż rzut kośćmi, więc zdarza się, że pomimo dobrego ulepszenia nie uda się zadać obrażenia 

Podsumowanie

Twierdza: Oblężenie Runedar jest grą prostą przeznaczoną dla graczy początkujących w temacie gier kooperacyjnych. Zadowolone będą także osoby lubiące optymalizacje akcji, a także klimat fantasy. Gracze zaawansowani na pewnym etapie rozgrywki mogą odczuwać niedosyt i zbyt dużą losowość. Poleciłbym ją zdecydowanie nowym osobom i z przyjemnością wytłumaczył zasady gry :) 

Więcej informacji o grze


Komentarze (0)

Zaloguj się , aby móc dodać komentarz do artykułu