Opinie użytkowników

Planszowe Podziemie
Planszowe Podziemie
Dla kogo? Dla fanów lekkich gier euro z zerową negatywna interakcja. Z łatwością do ogarnięcia nawet dla nieogranych osób, które miały po prostu już do czynienia z nowoczesnymi grami planszowymi. Bardzo dobry wybór na grę drugiego kroku.
O co chodzi? Jako badacze trafiamy na tajemniczą zapomniana przez świat wyspę Arnak, w celu odkrycia tajemnic zaginionej przed wiekami cywilizacji. Będziemy, badać ruiny, prowadzić wykopaliska, a także stawiać czoła nieokiełznanym bestiom.
Gra to worker placement połączony z deck builderem. Rozgrywka dzieli się na 6 rund, w których mamy całkiem duży wachlarz możliwych działań i można trochę pomóżdżyć.
Odczucia: Zaginiona wyspa arnak jest grą lekka i dość przyjemną, chociaż dla mnie to raczej wybór na granie z młodzieżą lub osobami ceniącymi sobie przede wszystkim wygląd gier. Niby wszystko działa, ale temat jest bardzo na siłę. Element oswajania bestii jest tak absurdalny, że mimo iż z reguły mi to nie przeszkadza to tu mierziło. Osobiście w kwestii gier podobnych mechanicznie, zdecydowanie chętniej sięgnę po Diunę Imperium. Zaletą jest na pewno fakt, że gra działa bardzo dobrze na dwie osoby.
Wykonanie: to zdecydowanie jedna z najładniejszych i najlepiej wykonanych od strony estetycznych gier. jakie znam Plansza, karty, znaczniki, zasoby...słowem wszystko wygląda rewelacyjnie i bardzo cieszy oko wyglądając jak z wersji premium. Jakość elementów też nie daje nic do życzenia. Mechanicznie jak wspomniałem wszystko się spina... chociaż te bestie są naprawdę bez sensu...
16 października 2021, 19:15
Planszowe Podziemie
Planszowe Podziemie
Dla kogo? Zdecydowanie fanów gier area Control. Do tego w mojej opinii wylacznie dla 4 graczy. Gra dość prosta w zasadach więc myślę, że z powodzeniem można grać z 12latkie jak równy z równym. Również dla posiadaczy dość dużych stołów bo gra swoje zajmuje.
O co chodzi? Gra przenosi na do wiktoriańskiego Londynu, w którym jako postać o tajemniczej tożsamości staramy się zrealizować swój tajny cel.
W grze w swojej turze będziemy zagrywać karty z akcjami i zajmowali dzielnice Londynu. Gracz który, w wyniku swoich działań pierwszy wykona swój ukryty cel wygrywa.
Odczucia: Miałem okazję grać w dwóch składach osobowych. W dwie osoby i w cztery.
Rozgrywka dwuosobowa mnie nie porwała i mimo że bardzo krótka to potrafi porządnie wybudzić. Inaczej się ma rozgrywka w pełnym składzie osobowym. Gra zyskuje pazur. Wzbudza sporo emocji oraz motywuje do lekkiej gry nad stołem. W związku z negatywna interakcja można by się spodziewać kłótni nad stołem jednak tytuł jest na tyle lekki, że wbijanie noża w plecy raczej powoduje rozbawienie.
Wykonanie: Gra ukazała się w dwóch wersjach. Z plastikowymi figurkami oraz z standisami. Ja miałem okazję grać tylko w tę pierwszą i muszę powiedzieć że figurki są świetne i bardzo klimatyczna. Ponad to mapa jest duża i czytelna, a karty posiadają ładne pasujące do klimatu ilustracje.
Mechanicznie gra jest bardzo prosta i zmyślna. Do tego każdy z graczy posiada przejrzysta kartę pomocy, która rozwiewa wątpliwości w razie potrzeby.
16 października 2021, 14:33
Planszowe Podziemie
Planszowe Podziemie
Dla kogo? Dla osób, które szukają namiastki klasycznych gier RPG z rozwijająca się historia, która przyniesie graczy do oryginalnego świata fantasy. Raczej dla trochę bardziej zaawansowanych graczy i posiadających sporo innego czasu.
O co chodzi? W grze wcielamy się w tytułowe "Szczęki Lwa" czyli grupę jednych z bardziej sławnych najemników w Gloomhaven. Wracając z jednej z nieudanych misji przypadkowo trafiamy w środek większej intrygi, w ktorej rozwoju i finale będziemy uczestniczyć.
Gra to dungeon crawler w której każdy z graczy wcielał się będzie w jednego z czterech bohaterów o zupełnie odmiennej specyfice oraz wachlarzu umiejętności. Rozgrywka podzielona jest na 25 scenariuszy tworzących jedna kampanię.
Odczucia: Nie jestem fanem gier w których głównym celem jest walka. Nie mam też zbyt dużego doswiadczenia w grach kampanijnych. I rozegrałem dopiero 4 scenariusze co nie stanowi nawet swoistego prologu do całości rozgrywki. Nie mniej moje wrażenia odnośnie "Szczęk Lwa" są bardzo pozytywne. Pomimo, że jak dotąd (i później raczej to się nie zmienia) Gra polega głównie na walce nie odczuwałem znużenia i nie miałem wrażenia, że w kółko tobie to samo. Z każdym scenariuszem gra coraz bardziej mnie angażowała i prawdę mówiąc już jestem ciekawy co będzie dalej.
Wykonanie: W pierwszej kolejnosci liczyć się trzeba z faktem, że to gra typu legacy, więc jak rozegramy raz kampanie to raczej nie będzie ona miała przed nami tajemnic. Można oczywiście zagrać ponownie innymi postaciami (do wyboru są 4), ale to z pewnością nie będzie to samo.
Samo wykonanie gry jest świetne. Scenariusze z mapami umieszczone zostały w oddzielnych "ksiegach", a wszystko jest przejrzyste i dość łatwe do zrozumienia. Graficznie gra też cieszy oko. Jedyny duży mankament to podstawki pod standy. "Żetony" wchodza do nich ciężko, a poniewaz każdy z przeciwników będzie do nich wkładany i z nich wyjmowany wielokrotnie z pewnością ich żywotność będzie bardzo słaba.
14 października 2021, 20:24
Planszowe Podziemie
Planszowe Podziemie
Dla kogo? Dla fanów gier z bardzo dużą negatywna interakcja i odrobinę cięższymi zasadami. Gra w zasadach nie jest szczególnie trudna jednak ogarnięcie wszystkiego na raz niektórych przytlacza. Zdecydowanie do gry w minimum 3 graczy.
O co chodzi? W grze przenosimy się do starożytnego Egiptu i wcielamy się w jedno ze stronnictw zmagających scierajacych się na licznych polach bitew. Wygrywa osoba która w wyniku swoich działań zbiorą 8 punktów (bądź 10 w wersji wydłużonej).
Każdy z graczy będzie posiadał swoje wojska oraz planszetke na której będzie wybierał w każdej z pięciu tur akcje co wykonania. Będziemy walczyć, zajmować, terytoria, rozbudowywać swoje piramidy, a także pozyskiwac krwiożercze bestie, które będą pomagać ma w walce.
Odczucia: Kemet mimo iż jest grą Ares Control ma sporo z gier euro. Wyjątkiem samych walk, które stanowią lwią część rozgrywki będziemy musieli sporo planować liczyć wydajności akcji itp. nie każdemu musi to odpowiada, jednak mi się podoba. Gra jest również moim zdaniem bardzo czytelna i nigdy nie ma watpliwosci co gdzie i jak. Rywalizacja jest satysfakcjonująca i dosc mało losowa.
Wykonanie: Wiele znanych mi osób zarzuca kemetowi, że jest brzydki i faktycznie plansza nie jest jakas zachwycająco piękne. Jednakże daleko mi do tego żeby twierdzić, że jest brzydka. Raczej jest zwyczajnie prosta. Jakoś wykonanie jest dobra. Plansza solidna i duza, planszetki, żetony i karty równie, są okej. Duże figurki bestii są bardzo ładne i solidne. Małe figurki wojsk wypadają w tym względzie znacznie gorzej, ale to jakoś mocno nie podpada. Duży minus to brak dodania kart objaśniających kafelków do kupienia. Jest tylko jedna cienka książeczka, które wędruje w jedną i drugą.
14 października 2021, 20:21
Planszowe Podziemie
Planszowe Podziemie
la kogo? Dla osób lubiących ładne średnio skomplikowane gry z lekko wyczuwalnym klimatem. Raczej dla graczy nieco starszych zarówno z uwagi na temat gry jak i jej skomplikowanie. Ponadto w gra toczy się również na stole co trzeba nie na uwadze.
O co chodzi? W grze wcielamy się w jedną z rodzin mafijnych, które starają się zdobyc dominację w Nowym Yorku(brzmi znajomo?). Nasze przestępczą działalność będzie w głównej mierze polegać na handlu nielegalnymi towarami, jednak nie zabraknie także zamachow na innych graczom oraz korumpowania władz miasta.
Gra to worker placement podzielony na fazy. Jak wspomniałem głównym zadaniem będzie zajmowanie terytoriów, pozyskiwanie zasobów potrzebnych do wykonywania zleceń oraz pozyskiwanie pieniedzy. Każdy z maksymalnie 5 graczy będzie posiadał swój kuferek na gotówkę i to jego zawartość na koniec gry wskaże zwycięzcę.
Wrażenia. Gra jest bardzo ciekawa i osobiście zakwalifikowal bym ją jako gre euro, ale wiem że zdania są podzielone. W grze jest dużo ciekawych pomysłów i smaczków jak chociażby wyrzucanie zwłok unieszkodliwionych gangsterów do Rzeki Hudson, czy chociażby znacznik pierwszego gracza w postaci głowy konia. Temat gry moim zdaniem jest mocno naciągany. O ile sam klimat gangsterskich działań można w grze wyczuć to sam "Ojciec Chrzestny" występuje wyłącznie na okładce i niektórych ilustracjach.
Wykonanie: Zarówno plansza jak i figurki stoja na dosyć wysokim poziomie. Świetne są równiez metalowe puszki pełniące funkcje kuferków na gotówke. Jedynym mankamentem sa karty. O ile karty zasobów i pieniędzy są proste, ale czytelne więc generalnie okej to wszystkie karty zleceń wyglądają identycznie i posiadają niezbyt ładny rysunek ojca chrzestnego.
14 października 2021, 20:20
BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
Dreadful Circus

Wcielamy się w właścicieli cyrku, którzy rywalizują o zapewnienie najbardziej strasznych atrakcji.

Gra jest przeznaczona od 4 do 8 graczy i moim zdaniem dobrze skaluje. W grze na 4 graczy mamy jednego sprzedawca a powyżej mamy 2 sprzedawców.

Na początku gry każdy dobiera karty cyrku zależną od liczby graczy. Jest też opcja draftu kart i tą polecam. Ostatnio chyba nawet wolę wprowadzać tą opcję w grach bo możemy wybrać to co nas interesuje.

Rozgrywka

Sprzedawcy wykładają kartę ze swojej ręki i jednocześnie je odsłaniają. Później gracze muszą licytować te karty wkładając do swojego wozu pieniądze/kontrakty. Jeżeli jest dwóch sprzedawców to sprzedawcy muszą licytować swoje karty nawzajem.

Po tym zaczyna się najciekawsza faza. Negocjacje. Każdy z nas stara się upewnić sprzedawcę że jego oferta jest najlepsza. Bardzo to podobało mi się w tej grze, bo okazało się że wszystkie chwyty były dozwolone. Często zdarzały się takie sytuacje że ktoś kogoś namawiał i nawet mówił że oferta innego gracza jest słaba przecież on musiał rundę wcześniej oddać wszystkie swoje kontrakty.

Sprzedawca bierze ofertę sprawdza ją i zastanawia się czy ją zostawić. Jeżeli sprzedawca nie zdecyduje się na jej wzięcie to już nigdy nie może do niej wrócić i oddaje ją właścicielowi. Później sięga po kolejną ofertę i jeżeli się na nią zdecyduje to bierze zawartość wozu i daje licytowaną kartę kupującemu. Nie sprawdzone oferty trafiają do właścicieli.

Licytujący zagrywa kartę i rozpatruję jej efekt. Gramy tak długo aż nie zostanie każdemu z nas 3 karty na ręce. Po tym na końcu gry dokładamy jedną kartę do naszego cyrku.

Punktujemy za zebrane sety kontraktów, monety, kolekcje oraz za różne karty w naszym obszarze cyrku. Przy większej ilości graczy polecam zabrać jakiś notesik by to zapisać.

Kart jest sporo i posiadają różne zdolności a niektóre zapewniają nam punkty zwycięstwa na koniec gry. Zdecydowanie na plus

Podsumowanie

Ten cyrk nie jest aż taki straszny na jaki wygląda. Dostajemy ciekawą grę negocjacyjną, ale uważam że te świetne klimatyczne ilustracje marnują się. Wcale nie czujemy, że budujemy jakiś cyrk a rozmowy negocjacyjne po zagraniu już którejś karty bywają powtarzalne. Nie uważam tej gry za złą, bo gdybym miał grać w 8 osób to chętnie bym wyłożył na stół tą imprezówkę. Gdyby użyć tych ilustracji do szybkiej karcianki z masą negatywnej interakcji to byłbym bardziej zadowolony i skory do zakupu. Ode mnie Dreadful Circus dostaje 6,5/10 i nie pojawi się w mojej kolekcji.
14 października 2021, 17:30
q6games
q6games
“[Bo widzisz, Harry,] to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej, niż nasze zdolności.”

Gra trafiła w moje ręce w zaskakujący, magiczny sposób.
Pojechałem z narzeczoną do wypożyczalni planszówek, żeby wypożyczyć nowe gry.
Wychodząc z wypożyczalni, zajrzeliśmy do sklepu z ciuchami używanymi i tam właśnie znaleźliśmy angielską wersję Harry Potter Hogwarts Battle. Nawet się nie zastanawialiśmy nad zakupem, bo kto by nie wziął tak dobrej gry z uniwersum Harry’ego Pottera za 10 zł?

Ale starczy o tym, jak gra trafiła do nas. Teraz parę słów o pierwszych wrażeniach z rozgrywki.
Jesteśmy po pierwszym scenariuszu, więc nie traktujcie tego jako recenzji, ale jako pierwsze wrażenia.
Od razu po zakupie jak wróciliśmy do domu, rozłożyliśmy grę i przeczytaliśmy instrukcję. Gra okazała się bardzo prosta i intuicyjna. Od razu wiedzieliśmy, co mamy robić a gra sprawiła nam mnóstwo frajdy.

W grze wcielamy się w jednego z bohaterów (Harry, Hermiona, Ron lub Neville).
Nasze zadanie jest proste, ale czasem trudne w wykonaniu, a mianowicie mamy pokonać zwolenników Sami wiecie kogo. Do tego posłużą nam karty zaklęć, przedmiotów i sprzymierzeńców. Do gry polecam włączyć muzykę z filmów Pottera, a jeszcze bardziej spotęguje klimat podczas gry.

Jako fan uniwersum Harry’ego Pottera jestem szczęśliwy, że ta gra jest w mojej kolekcji i mogę poczuć się jak jeden z uczniów Hogwartu walczący z tym którego imienia nie wolno wymawiać.
13 października 2021, 11:42