Boarderland

Robert • Katowice • w serwisie od: 01-07-2021 r.
Napisz wiadomość
O mnie:
Hobbysta, zapaleniec, fanatyk gier planszowych. Im więcej gram, tym częściej przegrywam, ale w ogóle się nie zniechęcam. Prowadzę kanał na YT, gdzie prezentuję pełne przebiegi rozgrywek, jak również tłumaczę zasady oraz dzielę się swoimi opiniami na temat wybranych gier.

https://youtube.com/@boarderland_bob

Statystyki:

50
ocenionych gier
48
napisanych opinii
4
polubień opinii
45
gier na półkach

Oceny Użytkownika (50)

Jeżeli ‘melanż’ kojarzy ci się wyłącznie z dobrą imprezą, to koniecznie musisz spróbować zagrać w Dune – reedycję kultowej gry z 1979, która wciągała graczy w walkę o władzę nad planetą i kosmiczną przyprawą zanim to było modne. Tytuł ten jest wyjątkowy i specyficzny zarazem, i to z różnych względów, ale moim zdaniem nie da się przejść obok niego obojętnie. Z tej gry wylewa, a w zasadzie wysypuje się klimat, ale należy mieć świadomość, że poczują go głównie osoby, które czytały dzieło Franka Herberta lub przynajmniej obejrzały film Denisa Villeneuve’a. Dla kogoś spoza Arrakis, kto nie zaznał melanżu, nie latał ornitopterem, nie uciekał przez czerwiem może to być po prostu gra osadzona w dziwnym świecie, pełna trudnych nazw i mechanik. Niezależnie od powyższego, Dune, nawet odarta z klimatycznego kontekstu, jest mechanicznie kwintesencją negatywnej interakcji. Połączenie asymetrii frakcji z elementem kontroli terytorium, licytowaniem się o cenne karty oraz możlwością blefowania i zawierania mniej lub bardziej trwałych sojuszy sprawia, że podczas rozgrywki nie ma miejsca na nudę czy chwilę spokoju. Najwięcej emocji budzą natomiast walki, które dodają grze tego niepowtarzalnego aromatu – liczebna armia może nie wystarczyć, jeśli teoretycznie słabszy przeciwnik skuteczną bronią uśmierci naszego przywódcę lub, co najbardziej frustrujące, dowódca ten okaże się zdrajcą. Teoretycznie tytuł jest przeznaczony dla od 2 do 6 graczy, ale w praktyce Dune rozwija skrzydła i daje najwięcej satysfakcji podczas rozgrywki 4+.
02 grudnia 2022, 12:02
Pax Pamir przebojem, wymachując pulwarem na galopującym wielbłądzie, wdarł się do mojego TOP 1 i wygodnie rozgościł się tam na długo. Doskonałe wykonanie, klimat wylewający się z gry oraz przemyślane, łączące się i przenikające się na wielu płaszczyznach zasady sprawiają, że od tytułu trudno jest się oderwać, a godziny spędzone nad stołem mijają szybciej niż rządy graczy w afgańskich regionach. O czym w ogóle jest Pax Pamir? Akcja osadzona jest w XIX w. na terenach obecnego Afganistanu po upadku Imperium Durranich. Jako lokalni przywódcy afgańscy zostajemy, chcąc nie chcąc, wciągnięci w walkę mocarstw, które wykorzystują niestabilne państwo jako arenę do prowadzenia Wielkiej Gry. Nie ma tutaj jednak miejsca na neutralność. Wszystkie chwyty dozwolone, ale cel jest jeden - ostatecznie stać po tej właściwej, zwycięskiej stronie. Nie kierujemy bowiem żadnym z głównych stronnictw, lecz jak najbardziej możemy je wspierać i realnie wpływać na ich losy, dbając przy tym równolegle o własne korzyści. Nie dajcie się zwieść ręce wyciągniętej do was przez rywala, gdyż w drugiej prawdopodobnie chowa sztylet. Przeciąganie liny, ciche układy, łamane sojusze, bolesne zdrady i wyniszczające wojny – tym Pax stoi i to właśnie sprawia, że każda partyjka wywołuje wypieki na twarzach graczy, którzy długo jeszcze dyskutują o rozgrywce po jej zakończeniu. Pax Pamir wykorzystuje głównie mechaniki area majority i zarządzanie ręką (a w zasadzie Dworem) kart, a najlepiej działa w większym gronie (3-5), kiedy to wyraźnego kolorytu nabiera element negocjacji, polityki i gry nad stołem. Całe szczęście ewentualny brak większej ekipy do rozegrania partii nie doskwiera aż tak bardzo, ponieważ autorzy wyposażyli Paxa w świetnie zaprojektowaną talię Wachanu - automę, sztuczną inteligencję, umożliwiającą rozegranie emocjonujących potyczek solo i w duecie. Dla mnie majstersztyk, wywrócił do góry nogami moje postrzeganie gier planszowych. Polecam!
02 grudnia 2022, 12:01
23 listopada 2021, 16:04
23 listopada 2021, 16:03