W czasie rozgrywki rozbudowujemy własną sieć elektryczną, włączając w nią kolejne miasta. Aby zasilić sieć, kupujemy elektrownie za pieniądze zarobione na dostarczaniu energii.
Wysokie napięcie jest grą ekonomiczną. Zarabiasz i inwestujesz. Bardzo ważny element strategii stanowi utrzymywanie równowagi między liczbą miast włączonych do sieci a liczbą miast, jakie można w danej chwili zasilać. Rozgrywka zawiera mechanikę licytacji, która wymaga dobrego planowania.
Gra sprawdzi się świetnie w grupie osób lubiących zarządzanie i podejmowanie szybkich krótkoterminowych decyzji. Zasady nie są trudne, ale zawierają trochę szczegółów, o których należy pamiętać w pojedynczych momentach rozgrywki. Polecam graczom przynajmniej średniozaawansowanym, ponieważ zazwyczaj ciężko jest nadrobić nieprzemyślaną rundę.

Przetestowana do tej pory tylko raz w 4-osobowym składzie, bardzo przypadła wszystkim do gustu. Połączenie licytacji elektrowni ze zmiennymi cenami na rynku surowców sprawia, że każdą decyzję trzeba dobrze kalkulować. Gra się całkiem dynamicznie, rundy biegną sprawnie i w rzeczywistości gra jest łatwiejsza niż mogłoby to wynikać z suchego czytania instrukcji. Tytuł zasługuje jednak na nieco lepszą jakość wydania - plansza mogłaby być bardziej czytelna i przejrzysta, ikony i znaczniki surowców mniej mylące, a papierowe banknoty rodem z Monopoly wołają o pomstę do nieba :) niemniej nie mogę się doczekać, by usiąść do Wysokiego Napięcia kolejny raz.

Bardzo dobra, strategiczna pozycja, gdzie wszystko jest przemyslane, a stawianie elektrowni ekscytujace. Minusem jest dosc surowa oprawa graficzna.

Jak nie lubię licytacji w grach, tak tutaj sprawdza się świetnie. Całkiem sympatyczna gra, którą od czasu do czasu można wyciągnąć. Najlepiej według mnie grać przy czterech, ewentualnie pięciu osobach - przy sześciu to już chaos.