Dreadful Circus
Dreadful Circus
Dreadful Circus
Dreadful Circus
Polska premiera:
2021
Globalna premiera:
2021
Polscy wydawcy:
Portal Games
Globalni wydawcy:
-
Autorzy:
Bruno Faidutti
Liczba graczy:
4-8
Czas gry:
30-40 min
Wiek:
14+
Kategorie:
Karciane
7.0
/10
na podstawie 3 ocen
Ocena gry
1.0
/5
na podstawie 2 ocen
Próg wejścia
BrodatyBoardgames
14 października 2021, 17:30
6
Dreadful Circus
Wcielamy się w właścicieli cyrku, którzy rywalizują o zapewnienie najbardziej strasznych atrakcji.
Gra jest przeznaczona od 4 do 8 graczy i moim zdaniem dobrze skaluje. W grze na 4 graczy mamy jednego sprzedawca a powyżej mamy 2 sprzedawców.
Na początku gry każdy dobiera karty cyrku zależną od liczby graczy. Jest też opcja draftu kart i tą polecam. Ostatnio chyba nawet wolę wprowadzać tą opcję w grach bo możemy wybrać to co nas interesuje.
Rozgrywka
Sprzedawcy wykładają kartę ze swojej ręki i jednocześnie je odsłaniają. Później gracze muszą licytować te karty wkładając do swojego wozu pieniądze/kontrakty. Jeżeli jest dwóch sprzedawców to sprzedawcy muszą licytować swoje karty nawzajem.
Po tym zaczyna się najciekawsza faza. Negocjacje. Każdy z nas stara się upewnić sprzedawcę że jego oferta jest najlepsza. Bardzo to podobało mi się w tej grze, bo okazało się że wszystkie chwyty były dozwolone. Często zdarzały się takie sytuacje że ktoś kogoś namawiał i nawet mówił że oferta innego gracza jest słaba przecież on musiał rundę wcześniej oddać wszystkie swoje kontrakty.
Sprzedawca bierze ofertę sprawdza ją i zastanawia się czy ją zostawić. Jeżeli sprzedawca nie zdecyduje się na jej wzięcie to już nigdy nie może do niej wrócić i oddaje ją właścicielowi. Później sięga po kolejną ofertę i jeżeli się na nią zdecyduje to bierze zawartość wozu i daje licytowaną kartę kupującemu. Nie sprawdzone oferty trafiają do właścicieli.
Licytujący zagrywa kartę i rozpatruję jej efekt. Gramy tak długo aż nie zostanie każdemu z nas 3 karty na ręce. Po tym na końcu gry dokładamy jedną kartę do naszego cyrku.
Punktujemy za zebrane sety kontraktów, monety, kolekcje oraz za różne karty w naszym obszarze cyrku. Przy większej ilości graczy polecam zabrać jakiś notesik by to zapisać.
Kart jest sporo i posiadają różne zdolności a niektóre zapewniają nam punkty zwycięstwa na koniec gry. Zdecydowanie na plus
Podsumowanie
Ten cyrk nie jest aż taki straszny na jaki wygląda. Dostajemy ciekawą grę negocjacyjną, ale uważam że te świetne klimatyczne ilustracje marnują się. Wcale nie czujemy, że budujemy jakiś cyrk a rozmowy negocjacyjne po zagraniu już którejś karty bywają powtarzalne. Nie uważam tej gry za złą, bo gdybym miał grać w 8 osób to chętnie bym wyłożył na stół tą imprezówkę. Gdyby użyć tych ilustracji do szybkiej karcianki z masą negatywnej interakcji to byłbym bardziej zadowolony i skory do zakupu. Ode mnie Dreadful Circus dostaje 6,5/10 i nie pojawi się w mojej kolekcji.
Wcielamy się w właścicieli cyrku, którzy rywalizują o zapewnienie najbardziej strasznych atrakcji.
Gra jest przeznaczona od 4 do 8 graczy i moim zdaniem dobrze skaluje. W grze na 4 graczy mamy jednego sprzedawca a powyżej mamy 2 sprzedawców.
Na początku gry każdy dobiera karty cyrku zależną od liczby graczy. Jest też opcja draftu kart i tą polecam. Ostatnio chyba nawet wolę wprowadzać tą opcję w grach bo możemy wybrać to co nas interesuje.
Rozgrywka
Sprzedawcy wykładają kartę ze swojej ręki i jednocześnie je odsłaniają. Później gracze muszą licytować te karty wkładając do swojego wozu pieniądze/kontrakty. Jeżeli jest dwóch sprzedawców to sprzedawcy muszą licytować swoje karty nawzajem.
Po tym zaczyna się najciekawsza faza. Negocjacje. Każdy z nas stara się upewnić sprzedawcę że jego oferta jest najlepsza. Bardzo to podobało mi się w tej grze, bo okazało się że wszystkie chwyty były dozwolone. Często zdarzały się takie sytuacje że ktoś kogoś namawiał i nawet mówił że oferta innego gracza jest słaba przecież on musiał rundę wcześniej oddać wszystkie swoje kontrakty.
Sprzedawca bierze ofertę sprawdza ją i zastanawia się czy ją zostawić. Jeżeli sprzedawca nie zdecyduje się na jej wzięcie to już nigdy nie może do niej wrócić i oddaje ją właścicielowi. Później sięga po kolejną ofertę i jeżeli się na nią zdecyduje to bierze zawartość wozu i daje licytowaną kartę kupującemu. Nie sprawdzone oferty trafiają do właścicieli.
Licytujący zagrywa kartę i rozpatruję jej efekt. Gramy tak długo aż nie zostanie każdemu z nas 3 karty na ręce. Po tym na końcu gry dokładamy jedną kartę do naszego cyrku.
Punktujemy za zebrane sety kontraktów, monety, kolekcje oraz za różne karty w naszym obszarze cyrku. Przy większej ilości graczy polecam zabrać jakiś notesik by to zapisać.
Kart jest sporo i posiadają różne zdolności a niektóre zapewniają nam punkty zwycięstwa na koniec gry. Zdecydowanie na plus
Podsumowanie
Ten cyrk nie jest aż taki straszny na jaki wygląda. Dostajemy ciekawą grę negocjacyjną, ale uważam że te świetne klimatyczne ilustracje marnują się. Wcale nie czujemy, że budujemy jakiś cyrk a rozmowy negocjacyjne po zagraniu już którejś karty bywają powtarzalne. Nie uważam tej gry za złą, bo gdybym miał grać w 8 osób to chętnie bym wyłożył na stół tą imprezówkę. Gdyby użyć tych ilustracji do szybkiej karcianki z masą negatywnej interakcji to byłbym bardziej zadowolony i skory do zakupu. Ode mnie Dreadful Circus dostaje 6,5/10 i nie pojawi się w mojej kolekcji.
Ta opinia była pomocna: