Małe Epickie Podziemia
Tiny Epic Dungeons
Małe Epickie Podziemia
Tiny Epic Dungeons
Polska premiera:
2021
Globalna premiera:
2021
Polscy wydawcy:
Galakta
Globalni wydawcy:
Gamelyn Games
Autorzy:
Scott Almes
Liczba graczy:
1-4
Czas gry:
30-60 min
Wiek:
14+
Kategorie:
Przygodowe
6.0
/10
na podstawie 2 ocen
Ocena gry
2.3
/5
na podstawie 3 ocen
Próg wejścia
Planszowe Podziemie
22 lipca 2022, 15:48
6
Dla kogo? Zdecydowanie dla osób, które lubią pełne kooperację, a dodatkowo lubią dostawać w kość. Dla fanatyków gier, które wszędzie zmieścimy, szybko rozłożymy i szybko rozegramy. Zdecydowanie nie dla osób poszukujących głębokich mechanik i gier w którym wszystko zależy od gracza.
O co chodzi? W małych epickich podziemia wcielimy się w grupę poszukiwaczy przygód, którzy podejmą wyznawanie zbadania tajemniczych lochów w poszukiwaniu leża należącego do Bossa! Gracze będą odkrywać nowe komanty, toczyć bitwy z plugawymi potworami, unikać pułapek i pozyskiwać nowy ekwipunek potrzebny do walki ze złem!
Gra to dungeon crawler, w którym nie ma żadnej zawiłej fabuły, a głównie luźne eksplorowanie składającego się z kart lochu aż do osiągnięcia ostatecznego celu jakim jest pokonanie Bossa.
Odczucia: Gra jest totalnie losowa. Aby wygrać musimy przede wszystkim dużo szczęścia. Nie jest to jednak jakoś wybitnie irytujące, ponieważ rozgrywki są bardzo krótkie i to raczej filerek, niż pełnoprawną gra. Poziom trudności gry jest zabójczy. Mimo parunastu partii nie dość, że tylko raz udało nam się pokonać bossa, to tylko raz daliśmy radę w ogóle do niego dojść, a to też tylko z uwagi na bardzo mocny gear, który udało nam się zebrać.
Gra całkiem nieźle działa solo ponieważ rozgrywka niczym nie różni się od grania w grupie.
Zdecydowanie największą wada gry jest jej czytelność. Ikonografia jest fatalnie opisana i bez FAQ pozostaje nam tylko ufać intuicji.
Wykonanie: Gra jest urocza i zaskakująca. Malutkie pudełko zawiera bardzo dużo elementów. Wszystko jest wykonane bardzo starannie i nawet wewnątrz pudełka mamy nadruk. Przeciwnicy na planszy ukazani są w postaci drewnianych meepli o różnych kształtach i nadrukach. Każdy wróg jest niepowtarzalny, więc nigdy nie pomylimy się kto jest kim. Gracze ukazani są jako całkiem nieźle wykonane plastikowe figurki, chociaż w mojej opinii meeple sprawdziły by się równie dobrze. Zgodnie z uwagami graczy, karty pomieszczeń faktycznie mają różne odcienie, jednak w żadnej z rozgrywek nie zwracałem na to uwagi, wiec wątpię, żeby stanowiło to realny problem.
O co chodzi? W małych epickich podziemia wcielimy się w grupę poszukiwaczy przygód, którzy podejmą wyznawanie zbadania tajemniczych lochów w poszukiwaniu leża należącego do Bossa! Gracze będą odkrywać nowe komanty, toczyć bitwy z plugawymi potworami, unikać pułapek i pozyskiwać nowy ekwipunek potrzebny do walki ze złem!
Gra to dungeon crawler, w którym nie ma żadnej zawiłej fabuły, a głównie luźne eksplorowanie składającego się z kart lochu aż do osiągnięcia ostatecznego celu jakim jest pokonanie Bossa.
Odczucia: Gra jest totalnie losowa. Aby wygrać musimy przede wszystkim dużo szczęścia. Nie jest to jednak jakoś wybitnie irytujące, ponieważ rozgrywki są bardzo krótkie i to raczej filerek, niż pełnoprawną gra. Poziom trudności gry jest zabójczy. Mimo parunastu partii nie dość, że tylko raz udało nam się pokonać bossa, to tylko raz daliśmy radę w ogóle do niego dojść, a to też tylko z uwagi na bardzo mocny gear, który udało nam się zebrać.
Gra całkiem nieźle działa solo ponieważ rozgrywka niczym nie różni się od grania w grupie.
Zdecydowanie największą wada gry jest jej czytelność. Ikonografia jest fatalnie opisana i bez FAQ pozostaje nam tylko ufać intuicji.
Wykonanie: Gra jest urocza i zaskakująca. Malutkie pudełko zawiera bardzo dużo elementów. Wszystko jest wykonane bardzo starannie i nawet wewnątrz pudełka mamy nadruk. Przeciwnicy na planszy ukazani są w postaci drewnianych meepli o różnych kształtach i nadrukach. Każdy wróg jest niepowtarzalny, więc nigdy nie pomylimy się kto jest kim. Gracze ukazani są jako całkiem nieźle wykonane plastikowe figurki, chociaż w mojej opinii meeple sprawdziły by się równie dobrze. Zgodnie z uwagami graczy, karty pomieszczeń faktycznie mają różne odcienie, jednak w żadnej z rozgrywek nie zwracałem na to uwagi, wiec wątpię, żeby stanowiło to realny problem.
Ta opinia była pomocna: