Die Macher
Die Macher
Die Macher
Die Macher
Polska premiera:
2020
Globalna premiera:
1986
Polscy wydawcy:
Portal Games
Globalni wydawcy:
Hans Im Glück
Autorzy:
Karl-Heinz Schmiel
Liczba graczy:
3-5
Czas gry:
ok. 150 min
Wiek:
12+
Kategorie:
Strategiczne
8.7
/10
na podstawie 3 ocen
Ocena gry
3.7
/5
na podstawie 3 ocen
Próg wejścia
Planszowe Podziemie
12 grudnia 2021, 10:07
8
Dla kogo? Zdecydowanie dla fanów ciężkich gier euro z dość długa rozgrywką i sporą ilością zasad. Zdecydowanie nie nadaje się na lekkie granie i wymaga dużego zaangazowania w rozgrywkę. Gra jest zaskakująco klimatyczna i dobrze wpisuje się w temat jakim operuje.
O co chodzi? W grze wcielamy się w jedną z pięciu partii politycznych, które będą startowały w wyborach w czterech Niemieckich landach. Każda z rund to jedne wybory jednak już od pierwszej rundy możemy wpływać na wyniki kolejnych. Landy mają różne wielkości, a co za tym idzie zapewniają różna ilość punktów co urozmaica rozgrywkę i sprawia, że rozgrywka staje się bardziej wielopoziomowa.
Odczucia: Tłumaczenie tej gry to coś długa i żmudna przeprawa. Ilość faz i kolejności ich rozgrywania jest duża i stanowi sporą ilość wiedzy do przyswojenia. Gdy się jednak przejdzie przez zasady gra okazuje się całkiem intuicyjna i wystarczy skrót zasad wręczony każdemu z graczy. Bardzo interesująca jest różnorodność landów ich punktacja. Planowaniem każdej rundy w przód jest przez to kluczowe i trzeba myśleć naprawdę na wielu poziomach. Ciekawym zabiegiem jest równie, fakt, że gdy zwykle w grach euro każda kolejna runda jest dluzsza i wymaga coraz więcej planowania w Die Macher jest dokładnie odwrotnie i ostatnia runda idzie dosłownie błyskawicznie. Ciekawym rozwiązaniem jest również asymetria rozgrywki, która na początku rozgrywki kreują sami gracze. Jeżeli miałbym porównać Die Majcher do innej znanej mi gry porwnałbym ją...do niczego. Gra jest totalnie oryginalna!
Wykonanie: Po rozłożeniu gry sporo osób postronnych uznało grę za brzydką, ale moim zdaniem jest zwyczajnie prosta co w przypadku tak rozległej gry jest moim zdaniem sporą zaletą ponieważ wpływa to pozytywnie na jej czytelność.
Wszystkie elementy są dość dobrej jakości i nie ma się do czego przyczepić. Gra ma również świetnie napisana instrukcję w której nie brakuje przykładów pozwalających lepiej zrozumieć poszczególne fazy gry.
Wstęp
O co chodzi? W grze wcielamy się w jedną z pięciu partii politycznych, które będą startowały w wyborach w czterech Niemieckich landach. Każda z rund to jedne wybory jednak już od pierwszej rundy możemy wpływać na wyniki kolejnych. Landy mają różne wielkości, a co za tym idzie zapewniają różna ilość punktów co urozmaica rozgrywkę i sprawia, że rozgrywka staje się bardziej wielopoziomowa.
Odczucia: Tłumaczenie tej gry to coś długa i żmudna przeprawa. Ilość faz i kolejności ich rozgrywania jest duża i stanowi sporą ilość wiedzy do przyswojenia. Gdy się jednak przejdzie przez zasady gra okazuje się całkiem intuicyjna i wystarczy skrót zasad wręczony każdemu z graczy. Bardzo interesująca jest różnorodność landów ich punktacja. Planowaniem każdej rundy w przód jest przez to kluczowe i trzeba myśleć naprawdę na wielu poziomach. Ciekawym zabiegiem jest równie, fakt, że gdy zwykle w grach euro każda kolejna runda jest dluzsza i wymaga coraz więcej planowania w Die Macher jest dokładnie odwrotnie i ostatnia runda idzie dosłownie błyskawicznie. Ciekawym rozwiązaniem jest również asymetria rozgrywki, która na początku rozgrywki kreują sami gracze. Jeżeli miałbym porównać Die Majcher do innej znanej mi gry porwnałbym ją...do niczego. Gra jest totalnie oryginalna!
Wykonanie: Po rozłożeniu gry sporo osób postronnych uznało grę za brzydką, ale moim zdaniem jest zwyczajnie prosta co w przypadku tak rozległej gry jest moim zdaniem sporą zaletą ponieważ wpływa to pozytywnie na jej czytelność.
Wszystkie elementy są dość dobrej jakości i nie ma się do czego przyczepić. Gra ma również świetnie napisana instrukcję w której nie brakuje przykładów pozwalających lepiej zrozumieć poszczególne fazy gry.
Wstęp
Ta opinia była pomocna:
w_co_gra_kamil
22 sierpnia 2021, 23:03
9
Każdy gracz staje na czele jednej z pięciu niemieckich partii z zadaniem poprowadzenia jej do wyborów w czterech landach i zdobycia jak największej liczby głosów.
Na pierwszy rzut oka gra wydaje się brzydka, ale mam wrażenie, że to cecha gier ekonomicznych. Jednak po przyswojeniu zasad przestaje to przeszkadzać. Na plus należy odnotować czytelność planszy i drewniane znaczniki.
Gra trwa 4 rundy, każda kończy się wyborami w jednym z landów. W każdej rundzie następują po sobie fazy ustalania pierwszego gracza, zmian programu wyborczego, wpływania na media, organizowania wieców, wysyłania gabinetu cieni, licytacji sondaży, i w końcu wyborów. Mimo że każda runda kończy się wyborami tylko w jednym landzie, kapitał wyborczy budujemy również w pozostałych landach, w których głosowanie odbędzie się później. Należy zatem dobrze gospodarować budżetem, jakim w danym momencie dysponujemy. Każdy etap gry wymaga podejmowania decyzji wpływających na dalsze rundy.
W grze przydaje się sprawność rachunkowa. Wiele decyzji dobrze jest po prostu przeliczyć, co bardziej nam się opłaca. Ciągle trzeba coś mnożyć i dodawać (a czasem niestety też odejmować). Gra świetnie oddaje mechanizmy polityczne, uwzględniając wpływ mediów na upodobania wyborców a także efekty sondażów przedwyborczych.
Osobiście uwielbiam gry ekonomiczne, więc Die Macher od razu trafił do czołówki moich ulubionych tytułów. Polecam wszystkim fanom licytacji, zarządzania portfelem i perspektywicznego planowania.
Na pierwszy rzut oka gra wydaje się brzydka, ale mam wrażenie, że to cecha gier ekonomicznych. Jednak po przyswojeniu zasad przestaje to przeszkadzać. Na plus należy odnotować czytelność planszy i drewniane znaczniki.
Gra trwa 4 rundy, każda kończy się wyborami w jednym z landów. W każdej rundzie następują po sobie fazy ustalania pierwszego gracza, zmian programu wyborczego, wpływania na media, organizowania wieców, wysyłania gabinetu cieni, licytacji sondaży, i w końcu wyborów. Mimo że każda runda kończy się wyborami tylko w jednym landzie, kapitał wyborczy budujemy również w pozostałych landach, w których głosowanie odbędzie się później. Należy zatem dobrze gospodarować budżetem, jakim w danym momencie dysponujemy. Każdy etap gry wymaga podejmowania decyzji wpływających na dalsze rundy.
W grze przydaje się sprawność rachunkowa. Wiele decyzji dobrze jest po prostu przeliczyć, co bardziej nam się opłaca. Ciągle trzeba coś mnożyć i dodawać (a czasem niestety też odejmować). Gra świetnie oddaje mechanizmy polityczne, uwzględniając wpływ mediów na upodobania wyborców a także efekty sondażów przedwyborczych.
Osobiście uwielbiam gry ekonomiczne, więc Die Macher od razu trafił do czołówki moich ulubionych tytułów. Polecam wszystkim fanom licytacji, zarządzania portfelem i perspektywicznego planowania.
Ta opinia była pomocna: