BrodatyBoardgames

Grzegorz Roz • Poznań • w serwisie od: 17-07-2021 r.
Napisz wiadomość
O mnie:
Gram w planszówki, robię zdjęcia i recenzuje gry a to wszystko z potężną dawką dobrego humoru. Brodaty z GramywPlanszówki.pl i SzlagRPG

Link do mojego bloga na Facebooku:
https://m.facebook.com/brodatyboardgames/

Link do mojego Instagrama:
https://www.instagram.com/brodatyboardgames/

Statystyki:

86
ocenionych gier
35
napisanych opinii
52
polubień opinii
77
gier na półkach

Oceny Użytkownika (86)

🪄EPIC Pojedynek🔮

W grze będziemy rekrutować czempionów oraz zagrywać karty wydarzeń. Czempioni pozwolą atakować gracza i będą mogli nas też bronić. Możemy kontrolować demony, cyklopy, rycerzy, roboty, wilki a nawet smoki. Podobnie jak w magicku nasi wojownicy będą też mieli swoje umiejętności. Moim zdaniem bardzo urozmaicają rozgrywkę i pozwalają nam na stosowanie różnych strategii.

Wydarzenia możemy zagrywać w dowolnym momencie. Nawet w turze przeciwnika. Dzięki nim będziemy mogli przyzywać pomniejszych pomocników oraz pozbywać się stworów z pola bitwy.

Niektóre zaklęcia są darmowe a za resztę zapłacimy naszą jedną wielgachną monetą. Raz użyta zostaje obrócona na srebrną stronę i będziemy mogli jej użyć ponownie gdy nadejdzie początek tury następnego gracza.

Naszym celem jest zredukowanie przeciwnika z 30 życia do zera. Możemy też poczekać aż skończy mu się jego talia, ale trochę by to potrwało.

Wrażenia

Epic to tak naprawdę trochę taki uproszczony Magic the Gathering, w którym landy zostały zastąpione złota monetą, a wydarzenia to instanty. Jednak w Epicu wszystko jest potężniejsze. Już nie musimy czekać kilka tur by zaatakować naszym ogromnym smokiem. Tu już w pierwszej turze możemy wjechać w przeciwnika i patrzeć na jego bezradność.

Gra jest bardzo szybka i łatwa do nauki. Nie tylko dzięki instrukcji, ale też osobnej książce zawierającej wprowadzający pojedynek. Dosłownie otworzyliśmy pudełko rozdaliśmy dwie talie, przeczytaliśmy wstęp i zagraliśmy. Dostajemy tez grube tekturowe podpowiedzi ze skrótem zasad i przebiegiem całej rundy.

W grze są dostępne 4 kolory i każdy został tak zaprojektowany by mieć odpowiedzi na zagrania przeciwników. Kolory możemy dowolnie łączyć pomiędzy sobą oraz spróbować innych formatów rozgrywek szerzej opisanych w instrukcji.

W grze jest dostępnych tylko 60 kart i już po kilku rozgrywkach mamy ochotę na większą różnorodność.

Podsumowanie

Jako fan magick the gathering jestem zadowolony bo Epic zapewnił mi epickie pojedynki z epickimi czarami i epickimi czempionami, a wszystko to było dostępne już od pierwszej tury rozgrywki.
11 maja 2022, 10:57
Dobry rok - pierwsze wrażenia.

W grze wcielamy się w rolę w słodkich zwierzątek, które lubią zbierać różne graty i zaśmiecać nimi swoje mieszkanka. Planszówki jakby co się nie liczą.

Liczba graczy 1 do 5

Rozgrywka

Na początku rundy wszyscy rzucamy naszymi dwoma kośćmi i na podstawie tych wyników przyporządkowujemy zwierzęcych workerów. Teraz następuje lekki twist bo pierwszy gracz rzuca kośćmi wioski i wszyscy staramy się spełnić wymagania wybranych pól Jeżeli nie uda nam się czegoś zrealizować to staje się nam „ała” i dostajemy plasterek. Będziemy mogli go wykorzystać do obniżenia lub podwyższenia wyników na innych kościach. Czyli czeka nas trochę niewiadomych, ale moim zdaniem to jest świetne w tym tytule. Szczególnie jeżeli lubimy ryzykować.

W grze będziemy zdobywać surowce, dzięki którym pozyskamy przedmioty oraz zbudujemy warsztaty. Warsztaty pozwolą nam spotęgować nasze akcje i dadzą dodatkowe punkty. Niektóre przedmioty łączą się w sety i zapewniają dodatkowe punkty.

Rozgrywka toczy się przez 8 miesięcy, czyli rund a pod koniec każdej będziemy zmieniać pola dla kostek. Co miesiąc odwiedzi nas też nowy wędrowiec, który doda nam wszystkim dodatkowe umiejętności. Wszystko to świadczy o sporej regrywalności tego tytułu.

Podsumowanie

Dobry rok to tak naprawdę taki łatwy i bardzo przyjemny worker placement z ciekawą mechaniką ryzyka. Kolejnym plusem jest rozgrywka do 5 osób i o dziwo zbyt długo nie będziemy czekać na nasz ruch. Bo początkowe akcje wykonujemy jednocześnie a dopiero rozpatrywanie pól robimy po kolei. Na jednym polu może stać kilka zwierzaczków więc nie ma czegoś takiego, że ktoś nam zajmie upragnione miejsce. Na razie po jednej rozgrywce jestem zadowolony. Co sądzicie o tej grze? Też wam tak się spodobała? Czy znacznik pierwszego gracza przypomina wam Earthworm Jim?
22 kwietnia 2022, 07:06
Spacer po Burano czyli takie szybka gra o budowaniu włoskich kamienic i zbieraniu kotków. No dobra te kotki nie są głównym elementem gry, ale musiałem o nich wspomnieć. To przejdźmy może do fundamentów.

Fundamenty

Gra będzie polegała na zbieraniu elementów kamienic z marketu i później budowaniu ich. Na początku tury będziemy brać minimum 1 część kamienicy. Mamy możliwość wzięcia 3 kart z rzędu, dwóch i jednej monety lub jednej i dwóch monet. Należy jednak pamiętać, że karty można brać tylko z jednej kolumny i zawsze trzeba zaczynać od góry lub od dołu kolumny. Następnie będziemy mogli budować kamienice płacąc kasą. Im więcej chcemy zbudować tym więcej musimy zapłacić. Przy budowaniu musimy przestrzegać kilka zasad:

Kamienice musimy budować w tym samym kolorze

Obok siebie nie mogą być kamienice tego samego koloru

Budowanie musimy zacząć od fundamentów

Naszą budowę będziemy mogli też zacząć z rusztowaniem, tylko jest ono tymczasowym rozwiązaniem. Bo dopiero całość budowli w tym samy kolorze liczy się do zapraszania gości. Później będziemy mogli podmienić rusztowania na inną zdobytą kartę.

Po wybudowaniu kamienicy zaprosimy jednego mieszkańca lub turystę. Zapewnią nam punkty np. za liczbę kotów, kolory roślin lub kominów na naszych kamienicach.

Po wybudowaniu 5 kamienic przez jednego z graczy gra dobiega końca.

Spacer po Burano zawiera proste zasady, ale daje masę opcji do kombinowania. Na naszą rozgrywkę nie tylko wpłyną elementy na kamienicach, które będziemy zbierać, a jeszcze to gdzie je ustawimy i jakiego gościa zaprosimy.

Gra jest bardzo piękna czyli coś w czym nasza księgarnia się specjalizuje i całkowicie propsuje ich za to. Nie tylko zachwyca ona okładką, ale też ceną, która jest bajecznie niska.

Podsumowanie

Spacer po Burano to naprawde miła, przyjemna gra rodzinna z niewymagającym zasadami. Jednak jej piękno i możliwość opcji sprawiają, że jest warta uwagi. Gra bardzo spodobała mi się i dostaje odznakę approved by wife.
15 kwietnia 2022, 09:27
Podwodne miasta czyli taka Terraformacja Marsa tylko, że pod wodą. Co sądzicie o tej grze?

Przygotowanie

Na początku rozgrywki każdy z nas dostaje planszetkę terenu, na której będziemy budować nasze podwodne miasta, tunele i inne budynki. Zatrudnimy też jednego asystenta, który nie tylko będzie robił nam kawę, ale da też surowce i jakaś specjalną zdolność. Każda asystent jest inny i maksymalnie możemy mieć 4 jednocześnie.

Rozgrywka

Gra trwa 3 ery a łącznie rozegramy 10 rund. Nasze rundy są dość długie bo w każdej z nich wykonamy 3 akcje. Akcje są bardzo rozbudowane bo nie dość, że wybierzemy pole na planszy nie zajęte przez innego gracza to jeszcze zagramy jedną kartę. Jeżeli będzie miała taki sam kolor jak to pole to będziemy mogli użyć jej zdolności. Po zakończeniu każdej ery przechodzimy do fazy produkcji. Będziemy dostawać zasoby za zbudowane struktury oraz za nasze karty. Wtedy też wymienimy kart er na nowe bardziej silniejsze.

Wrażenia

W grze mamy kilka mechanik m.in. worker placement, zarządzanie kartami oraz budowanie połączeń. Wszystko się tu tak dobrze łączy między sobą, że moim zdaniem to jest najmocniejszą stroną tego tytułu. Gra zapewnia też bardzo dużo strategii i tak naprawdę każda nasza decyzja będzie miała wpływ na wynik końcowy.

Kolejnym plusem jest budowanie naszych miast i budynków. To w jaką stronę pójdziemy i jakie bonusy aktywujemy też wpłynie na naszą rozgrywkę.

Oczywiście wszystko to sprawia, że gra jest bardzo regrywalna bo praktycznie każda nasza rozgrywka będzie wyglądała inaczej.

Komponenty w grze są bardzo dobre jakościowe, ale ilustracji na kartach poziomem artystycznym zdecydowanie przypominają Terraformacje Marsa.

Liczenie punktów szczególnie tych na koniec gry jest mordęgą i wymaga wielkiego skupienia by się nie pomylić.

Podsumowanie

Zawsze chciałem zagrać w podwodne miasta bo jestem ogromnym miłośnikiem Pragi. Zrozumienie zasad może nie było takie ciężkie jak na początku przypuszczałem, jednak ogarnięcie wszystkich zależności trochę nam zajęło. Bardzo podobało mi się budowanie i rozwijanie naszych podwodnych metropolii a pasywne zdolności jeszcze bardziej to umilały. Z chęcią jeszcze raz się udam w tą podwodną przygodę.
13 kwietnia 2022, 07:01
04 kwietnia 2022, 21:01
04 kwietnia 2022, 21:01
04 kwietnia 2022, 21:00
04 kwietnia 2022, 20:59
04 kwietnia 2022, 20:58
W poszukiwaniu idealnej gry o budowaniu udało mi się w końcu zagrać w Tapestry. Jest to cywilizacyjna gra od 1 do 5 graczy. Wcielimy się w rolę w jednej z 16 cywilizacji.

Gra toczy się przez 5 rund i tak naprawdę będziemy wykonywać w niej tylko 2 rozbudowane akcje. Jedną z nich jest przychód w, którym będziemy dostawać surowce potrzebne do dalszego rozwoju oraz zagrywać karty arrasów zapewniające punkty na koniec gry za specyficzne akcje. To my wybieramy kiedy wykonujemy tą akcję więc może się zdarzyć, że ktoś skończy rozgrywkę szybciej niż my.

Kolejną akcją jest rozwój. Będziemy mogli rozwijać się na 4 torach:

Nauki,
Eksploracji,
Militarnym ,
Technologii.

Wrażenia:

Każdy z tych torów zapewnia inne możliwości i ukierunkowują naszą strategię rozwoju.

Jak na cywilizację na planszy gra jest bardzo prosta. Instrukcja posiada tylko 4 strony i szybko wprowadza nas w rozgrywkę.

Karty arrasów zapewniają różnorodne zdobywanie punktów i jeszcze bardziej zwiększają regrywalność. Choć bywają losowe i niektóre wydają się lepsze.

Bardzo podoba mi się też mini gra w postaci sudoku czyli układanie pięknych budynków, które możemy zdobyć na planszy stolicy. Zapewnia to dodatkowe zasoby i prowadzi do większej możliwości akcji. Szkoda tylko, że niektóre budynki mają okrągłą podstawę i wtedy nie jesteśmy pewni czy je dobrze ułożyliśmy.

Gra posiada też ograniczoną negatywną interakcję w postaci przewracania posterunków innych graczy i w sumie nie potrzebuje tu wojsk by się świetnie bawić.

Tak naprawdę w grze liczy się optymalizacje naszych ruchów i pozyskiwania określonych surowców do rozwoju na wybranym torze.

Podsumowanie

Tapestry zapewniło mi świetną zabawę i w sumie jest to gra o budowaniu, której szukałem. Jestem dopiero po pierwszej rozgrywce więc trochę ciężko wypowiedzieć mi się o balansie cywilizacji, ale każda miała swoje ciekawe zdolności. Mi przyszło grać wynalazcami, którzy przyspieszali rozwój moich wynalazków. Współdziałało to z rozwojem na torze wynalazków i zapewniło mi zwycięstwo zdobywając grubo ponad 200 punktów.
25 marca 2022, 09:57
Uwielbiam gry z mechaniką deck building i kiedy kolega zaproponował mi zagranie w Harry Potter Hogwarts Battle nie mogłem odmówić.

Jest to gra kooperacyjna, w której będziemy mogli po kolei rozgrywać wszystkie scenariusze rozwijając naszych bohaterów lub stoczyć pojedynczy pojedynek tak jak my to wybraliśmy.

Pora wybrać bohatera. Hermiona, Harry, Nevill, Ron?. Nie wiem dlaczego była taka duża bitwa o tego rudzielca, ale to może dlatego, że wszyscy jesteśmy ogromnymi fanami Eda Sheerana.

Co turę będziemy odsłaniać kartę czarnej magii karcącą graczy i rozpatrywać zdolności złych czarodziei. Czasami będziemy musieli odkrywać kilka kart czarnej magii i tylko będziemy patrzeć jak spada nam lawinowo poziom życia

Po rozpatrzeniu tego wszystkiego nareszcie będziemy mogli rzucać zaklęcia, zagrywać karty przedmiotów i sojuszników. W czasie gry będziemy mogli też dokupić nowe potężniejsze karty, które jeszcze bardziej zwiększają nasz potencjał bojowy.

Jednak tu pojawia się pierwszy spory minus. Niestety nie mamy możliwości pozbywania się słabszych kart i przez to bywają tury, w których za dużo nie zrobimy. Nie ma też tu potężnych kombo z kart takich jakich powinno być w dobrym deck buildingu.

Teraz kiedy trochę pozgredkowałem pora na plusy.

Każdy bohater posiada swoją specjalną umiejętność, talie i jeszcze dostaje jedną specjalizacje. Wszystko to modyfikuje grę i sprawia, że chcemy próbować różnych kombinacji. Nasi bohaterowie tworzą też pomiędzy sobą synergię tak jak powinno by w grach kooperacyjnych.

Często będziemy musieli ustalać nasze zagrania by sprostać tej nie łatwej grze.

W grze czuć Klimat Harry Pottera i bardzo dobrze, że użyto ilustracji z filmów.

Zasady są bardzo proste i przystępne dla nowych graczy.

Podsumowanie

Ogólnie ciężko na razie ocenić mi ta grę po jednej rozgrywce, w której Pan bez nosa zjoił nam zadki. Z jednej strony uwielbiam deck buildingi i często przymykam oko na małe niedociągnięcia w grach z tą mechaniką. Jednak tutaj brak możliwości wyrzucenia kart i zostawanie z tymi słabszymi bardzo mi psuł tury. Na razie moje odczucia są bardzo neutralne, ale może się zmienią po rozegraniu kampanii.
18 marca 2022, 08:43
Bohaterowie rafy jednoczmy się. Pora wyłonić jednego czempiona, który zawalczy z bestiami i obroni tą magiczną krainę.

Wpierw jednak musimy przetrwać falę komponentów, która zaleje nasz stół. Rozłożona gra zajmuje tyle miejsca, że po prostu nie wiem gdzie to wszystko zmieścić. Wiem, że w domu nie będę w stanie w nią zagrać.

Po tym każdy z nas wybierze swojego bohatera. Herosów jest 4 a każdy posiada inne zdolności, statystki oraz swoją unikatową historię. Lubię to, że są tak bardzo zróżnicowani.

W trakcie gry będziemy rozwijać umiejętności naszego bohatera, zdobywać nowe kości oraz próbowali wygrać różne wyzwanie. Wszystko po to by pokonać monstra, a także zdobyć jak najwięcej punktów na koniec gry.

Instrukcja krok po kroku wprowadza nas do gry. Zawiera fajne wstawki komiksowe. Graficznie wszystko jest utrzymane w takich niebieskich barwach i czuć ten wyspiarski klimat.

W grze będziemy odwiedzać różne wyspy i wykonywać akcje z dostępnych pól. Każda wyspa jest unikatowa i zapewnia zupełnie inne możliwości. To tutaj będziemy głównie walczyć z innymi graczami o najbardziej dogodne pola.

Jeżeli skończmy na polu wyspy będziemy mogli spróbować zrobić wyzwanie. Do tego przydadzą się nasze kości. Jeżeli uda nam się wyrzucić wymagane rezultaty będziemy podnosić nasze statyki oraz zdobywać punkty zwycięstwa.

W grze nie tylko będziemy zyskiwać nowe kości, ale także rozwijać te, które mamy. Każda kość może być rozwinięta jedną z dwóch ścieżek.

Walka z potworami, praktycznie wygląda dokładnie tak samo jak wszystkie inne wyzwania i niestety nie jest emocjonująca. Po walce musimy też zostawić kości, którymi rzucaliśmy więc potrafi nas to nieźle cofnąć w rozgrywce. Wiadomo, że punktujemy za to, ale nie daje nam praktycznie żadnej satysfakcji.

Popłynęliśmy z falą i dotarliśmy do posumowania.

Tidal Blades to przede wszystkim gra worker placement, w której będziemy optymalizować nasze ruchy. Uwielbiam zastosowany tutaj rozwój postaci oraz naszych kości. Czuje się jakbym za każdym razem był mocniejszy. Dzięki różnym bohaterom oraz strategią gra jest bardzo regrywalna. Jednak ten przymus walki z potworami i zabieranie kości nie zachęca mnie do powrotu. Wolę przyjąć te konsekwencje na klatę i robić coś innego. Liczę, że z kolejną rozgrywką moje odczucia się zmienią i popłynę z falą a nie rozbije się na moim skuterku wodnym pod ostrzami jakiegoś wielkiego kraba, który ukradnie mi kości.
11 lutego 2022, 09:48
Udajmy się do podwodnej krainy i odkryjmy piękną rafę koralową. W sumie wpierw to musimy ją zbudować. Każdy z nas dostaje planszę gracza 4x4 i układa 4 różne kolory rafy na środku. Na start dostajemy też 3 punkty zwycięstwa.

W naszej turze będziemy wybierali jedną z dwóch akcji. Będziemy mogli dobrać jedną z 3 kart dostępnych na rynku lub zapłacić 1 punkt zwycięstwa by zabrać kartę z góry.

Możemy też zagrać kartę z ręki by dołożyć wybrane elementy rafy i zapunktować za układ oraz za każdą wielokrotność układu na naszej planszy według karty. Będziemy zdobywali punkty głównie za wybrane kolory lub za rafy na odpowiednim poziomie. Bo nasze elementy możemy dokładać jeden na drugim do maksymalnie 4 na 1 polu. Moim zdaniem to jest największą zaletą tej gry i sprawia, że miałem ochotę na więcej.

Dostajemy tutaj niezłą zagadkę logiczną, w której będziemy starali się układać różne układy raf według zagranych kart. Oczywiście żeby nie było za łatwo dokładane elementy rafy z reguły nie będą pasować do warunków punktacji na karcie. Więc musimy uważać by sobie nie przykryć punktujących układów i czasami musimy planować nasze poczynania kilka ruchów w przód.

Reef jest bardzo piękną, w której im rozgrywka trwa dłużej tym nasza plansza robi się bardziej kolorowa. Gra jest bardzo szybka i sprawia takie przyjemne uczucie spełnienia kiedy punktujemy. Nie spodziewajmy się tutaj też niczego skomplikowanego, ale czasami będziemy mega rozkminiać kiedy warto punktować a kiedy dobierać nowe karty. Jest tu też pewna losowość w postaci dobranych kart, bo czasami jednemu graczowi może przypasować kilka kart pod rząd. Jednak rzadko się tak zdarzało bo bym więcej narzekał. Gra jest też bardzo regrywalna bo układów i kombinacji jest bardzo duża. Spełnia to brodate standardy gier.

Mojej żonie bardzo spodobało się pudełko Reef więc postanowiliśmy pożyczyć ją od kolegi i nie żałujemy tego. Spędziliśmy przy niej miły czas i kolejna gra dołącza do klubu wife approved.
27 stycznia 2022, 09:55
Seikatsu jest to piękna abstrakcyjno logiczna gra o budowaniu japońskiego ogrodu. Naszym zadaniem jest stworzenie jak najprzyjemniejszego miejsca dla różnych gatunków ptaków oraz kwiatów.

Liczba graczy 1 do 4.

Wygląd

Gra jest pięknie wykonana i już samo pudełko przyciąga wzrok. W środku dostajemy ładną pastelową planszę oraz cudowne żetony ptaków. Każdy ptak też jest otoczony wieńcem kwiatów w jednym z 4 dostępnych kolorów.

Rozgrywka

Na początku gry każdy z nas dostaje 2 żetony ptaków oraz każdy gracz zasiada naprzeciwko swojego ogrodu. Tak, ułożenie planszy będzie miało znaczenie i moim zdaniem jest to coś co sprawiło, że od razu polubiłem ten tytuł.

W naszym ruchu będziemy zagrywać jeden żeton obok już istniejącego na planszy i zdobywać punkty za zagrany żeton i każdego takiego samego ptaka wkoło. W grze występują też żetony stawu, które służą za ptasie jokery i działają tylko przy dołożeniu. Po czym będzie dobierać kolejny żeton z worka.

Gramy tak długo aż nie zapełnimy całego ogrodu i teraz przejdę do najlepszej części gry. Na koniec gry będziemy zdobywać punkty za każde największe skupisku kwiatów w wybranym kolorze w każdym rzędzie. Nasze ułożenie ogrodu na planszy wskazuje z jakiej perspektywy będziemy patrzeć gdy będziemy liczyć punkty. Okazuje się że nie tylko musimy dobrze dokładać nasze ptaki, ale także planować to jakie kolory kwiatów dokładamy w jakim rzędzie. Czasami nasze ruchy mogą też pomagać przeciwnikowi i musimy sprawdzać jego poczynania. Moim zdaniem sprawia to że ta gra naprawdę nabiera rumieńców i mam ochotę do niej wracać. Bardzo dziękuje boardgametales za użyczenie gry do recenzji.

Gra mnie urzekła
🐦Wyglądem
🐦Klimatem Orientu
🐦Prostymi Zasadami
🐦Szybką rozgrywką
🐦Perspektywą patrzenia
🐦Strategicznymi decyzjami
03 stycznia 2022, 08:56
Pierwsze wrażenia z gry: Pandemic WOW po-lisz king podpatrywacz.

Jesteśmy po pierwszej rozgrywce zakończonej porażką. Siły Króla Lisza okazały się się za silne dla nas lub nasza zdolność kooperacji nie była najlepsza tego dnia. Udało nam się ukończyć 3 misje i wywołać Arthasa ze swojej twierdzy jednak było już za późno.

“Światłość jest mą siłą.”

Zacznę od tego co podobało mi się w tej grze. Czyli Figurki!. Może nie są one najwyższej jakości ale idealnie za to doskonale obrazują bohaterów z gry. Patrząc na mapę czuje, że przeniosłem się do północnego Azeroth. Pod tym względem jest dobrze.

“Król lisz obdarował mnie prawdziwą mocą.”

Kolejną rzeczą będą zdolności bohaterów. Każdy heros posiada 2 umiejętności a większość z nich została przeniesiona z gry komputerowej. Ja grając moim ulubionym Thrallem mogłem raz na turę rzucić łańcuch błyskawic by uszkodzić 3 przeciwników na 3 różnych polach. Sylvanas mogła strzelić z łuku na pobliskie pole bez otrzymywania obrażeń. Bohaterowie są zróżnicowani i każdym teoretycznie gra się inaczej. Jest ich aż siedmiu więc można ułożyć z tego niezłą drużynę.

“Nie trzeba mi się kłaniać.”

Uwielbiam gry kooperacyjne i tutaj naprawdę trzeba ze sobą współpracować. Część zdolności bohaterów oddziałuje na innych i może zajść niezła synergia pomiędzy nimi.

Przejdźmy do rzeczy, które nie podobały mi się w tej grze.

“Plugawy nędznik.”

Suwak liczący życie. Wsuwamy go w kartę naszego bohatera, ale łatwo mu wypaść i co chwilę musimy podnosić tą kartę. Lepsza by była kostka, którą byśmy zaznaczali życie.

“Co znowu?”

Brak namnażania się ghouli. Bardzo lubiłem ten efekt w podstawowej pandemii kiedy choroba się rozprzestrzeniała kaskadowo i mogliśmy tylko patrzeć jak zajmowała kolejne miasta. W tej grze w przypadku pojawianie się 4 ghoula dostajemy jedną dużą abominacje. Trochę zabrało mi to fun z dokładania nowych kosteczek.

“Ostrze Mrozu jest głodne.”

Nasi wrogowie też są mało zróżnicowani bo różnią się tylko zdrowiem i rozmiarem figurki. Fajnie by było gdyby posiadali jakieś zdolności oraz by była ich większa różnorodność.

“Ostrze Mrozu! Uderzaj!”

Misje polegają głównie na rzucaniu kośćmi i po pewnym czasie bywa to trochę nudne i męczące. Mogą się różnić tym, że będą zadawały nam więcej obrażeń i posiadały jakąś zdolność, ale dla mnie to trochę mało.

“Będę królem dwakroć potężniejszym niż mój ojciec”

Bardzo dużym minusem jest sam Król Arthas. Przez całą rozgrywkę gdzieś tam stoi poza mapą i tylko patrzy na nasze poczynania.

“Patrz, Muradinie! Ostrze Mrozu, nasze wybawienie.”

Nie wiem czy po kolejnej rozgrywce moja odczucia byłyby trochę cieplejsze, ale na razie udzieliła mi się zimna atmosfera Northrend. Arthas był gotów dźwigać brzemię każdej klątwy, byle tylko ocalić swą ojczyznę. Moim zdaniem nie udało mu się to i uważam, że są lepsze zdecydowanie ciekawsze gry kooperacyjne niż kolejny Pandemic z inną skórką. Brak efektu WOW.
20 grudnia 2021, 16:58
Niepożądani goście

Nikt ich nie zapraszał, ale i tak przybyli. Nie chciałem organizować tego wieczoru planszówkowego, ale przekonali mnie, że zagrają w moje gry. Wszystko szło dobrze dopóki nie znaleźliśmy Pana Waltona martwego w moim gabinecie. Kto jest mordercą? Jaki miał motyw? Jakiego użył narzędzia zbrodni? Kto rozlał napój na stół z grą?

Bardzo podoba mi się opakowanie gry stylizowane na starą walizkę. Informacje na kartach są bardzo przejrzyste i reszta komponentów jak najbardziej daje radę. Na szczególną uwagę zasługują zasłonki graczy bo w wolnej chwili możemy policzyć ile jest tam ukrytych kotów.

Rozgrywka

Pora wylicytować to śledztwo. Rozgrywka jest bardzo prosta, ale daje masę satysfakcji. W naszej rundzie będziemy wybierać za pomocą strzałek jakie 2 wskazówki chcemy uzyskać. Mogą one dotyczyć miejsc lub osób. Po czym inni gracze będą nam składać oferty w postaci swoich kart na ręce. Jeżeli spodoba się nam jakaś oferta możemy ją zabrać, ale musimy w zamian oddać graczowi sumę kart odpowiadającej liczbie tej oferty.

Później wylicytowane karty dobieramy na rękę i nanosimy informacje na nasz arkusz śledztwa. Możemy sprawdzić, m. in. jaki był motyw, wyeliminować któreś narzędzie zbrodni lub dowiedzieć się informacji na temat przebywania naszych podejrzanych podczas morderstwa.

Jeżeli wszyscy przeprowadzą ten krok przechodzimy do próby rozwiązania śledztwa. Gracze jednocześnie odsłaniają swój żeton śledztwa. Jeżeli został odkryty jasną stroną do góry to znaczy, że gracz jest gotowy podać rozwiązanie. Musi zapisać na swoim arkuszu informacje Kto, Dlaczego, Czym i czy był wspólnik. Jeżeli informacje się zgadzają z rozwiązaniem to ta osoba wygrała gra. Jeżeli choć jedna odpowiedź okazał się błędna ten gracz odpada a rozgrywka toczy się dalej.

To tak w skrócie będzie przebiegała rozgrywka w Niepożądanych gości. W grze liczy się nasza siła dedukcji i zdolność kojarzenia faktów. Większość informacji jednak jest zawarta na kartach więc mamy niezłe ułatwienie. Oczywiście też dużo zależy od naszego szczęścia i chęci ryzyka. Może się zdarzyć, że karty, które pomogą nam w rozwiązaniu sprawy mogą do nas w ogóle nie trafić i wtedy musimy zaryzykować. Bo w końcu kto pierwszy rozwiąże sprawę ten wygrywa.

Bardzo podoba mi się ta detektywistyczna gra i z chęcią zagram jeszcze raz. Uwielbiam być detektywem i ta gra spełniła moje wszelkie wymagania. Jestem ciekaw kolejnych scenariuszy i różnic jakie w sobie zawierają. W grze jest dostępne 39 spraw a aplikacja dodaje kolejny 1000 więc sądzę, że gra nam się tak szybko nie znudzi. Wiadomo, że część śledztw będzie się różnić tylko małymi szczegółami ale i tak daję to niezłą regrywalność.

Jednak największą sprawą kryminalną jest przygotowanie 70 kart z 243 do rozgrywki. Jeżeli zabraknie nam jednej tak jak nam to się stało doprowadzi to do największego śledztwa 21 wieku. Brodaty detektyw poleca.
03 grudnia 2021, 17:41
Kroniki Zamku Avel
🏰
W grze będziemy musieli obronić zamek Avel przed różnymi potworami oraz wielkim monstrum, które przybędzie w końcowej fazie gry. Będziemy też odkrywać tereny wokół zamku oraz zdobywać nowe przedmioty a to wszystko współpracując ze sobą.

To są moje pierwsze wrażenia:

Gra jest piękna i wręcz po prostu baśniowa. Bardzo podobają mi się ilustracje na płytkach terenu oraz potworach.
🏰
Kroniki zamku avel jest określana jako kooperacyjna gra dla całej rodziny i całkowicie się z tym zgadzam. Sądzę nawet, że nie tylko najmłodsi będą się nieźle bawić, ale także ich rodzice.
🏰
Graliśmy na średnim poziomie trudności i gdyby nie wzajemne konsultacje co do wykonywania akcji nie dalibyśmy rady. Gra się nam nie nudziła a każdy rzut kością był bardzo emocjonujący. Szczególnie te w ostatnich fazach gry. Bardzo też podoba mi się mini dodatek, który wprowadza balisty. Na początku rundy pozwolą nam strzelić w potwora i obniżyć jego życie jak wypadnie miecz na kości.
🏰
Jest to dość losowa gra więc musimy się z tym liczyć iż słabe rzuty mogą nam zwiastować przegraną. Jednak dzięki zdobytym przedmiotom możemy manipulować tym szczęściem i przerzucać kości oraz dodawać nowe, które posiadają więcej sukcesów na ściankach.
🏰
Gra jest przyjemnie szybka bo całą rozgrywkę można skończyć w ciągu godziny i zdecydowanie nie jest to stracony czas.
🏰
Nie jestem pewny co do jej regrywalności bo jestem dopiero po pierwszej rozgrywce jednak w grze jest możliwość kilku ustawień płytek terenu oraz dość liczna plejada potworów. Samo finalne monstrum jest potężne ale przydałoby się dać mu jakieś specjalne zdolności. Jednak nie mogę za wiele wymagać bo jest to gra przeznaczona dla początkujących i nie oczekujmy tu rozbudowanych mechanik. Dla bardziej zaawansowanych graczy polecam Gloomhaven lub Zombicide.
🏰
3 dorosłych graczy wyszło cało z tej rozgrywki i są oni bardzo zadowoleni. Nawet nie wiem czy nie bawili się lepiej niż dzieci, które następne usiadły do tej gry.
29 listopada 2021, 17:56