Opinie użytkowników

DanielBrzost
DanielBrzost
Cel: zdobyć trzy karty celów z pięciu.
Cel... uświęca środki.

Moralność trzeba zostawić na powierzchni, bo w Głębi jest zbędnym balastem.

Nurkujesz po kolorowe kostki skarbów, za kóre kupisz upragnioną kartę celu, o ile ten drugi cię nie wykiwa.

Zanurzasz się na czterech kafelkach ułożonych naprzemiennie głęboką i płytką stroną. Kiedy zostaną wydobyte wszystkie kostki z płytki, jest ona odwracana na drugą stronę i po kolejny zestaw płyniesz już na innych zasadach.

Płytki zawierają rosnąco od jednej do czterech kostek. Żeby zgarnąć łup trzeba dołożyć odpowiednią ilość kart pasujących kolorem. Suma wartości kart określi zwycięzcę, który wynurzy się z nagrodą. Na głębinie wygrywa ten, który ma uzbierane po swojej stronie więcej od rywala, a na płyciźnie jest odwrotnie.

I teraz twist, który zmienia tą kąpiel w pływanie z rekinami. Możesz dorzucać karty po stronie przeciwnika. Potrzebujesz ostatniej niebieskiej kosteczki, a leży taka samotna na płyciźnie, to wrzuć mu tam niebieską trzynastkę i bądź pewien, że już nic nie zrobi. Ale co się dzieje, kiedy ty połasiła się na niebieską, on sprzedał ci żółtą dwójkę na głębinie. Kiedy ty weźmiesz niebieską, jak dołiżysz po swojej stronie byle jaką błękitną kartę, to ten drań zgarnie żółtą i czerwoną. Tutaj każdy ruch się liczy, a wszystkie karty liczysz dwa razy. Nie da się dwa razy wskoczyć do tej samej płytki.

Nurkujesz za pomocą ręki ośmiu kart. Wykładał jedną i dobierasz jedną. Musisz dołożyć pod kolor kostki. Jeśli nie masz możliwości wykonania ruchu, odkrywasz rękę i w ramach swojej akcji dociągasz nową ósemkę. I płyniesz po skarby.

Mała, sprytna, wredna gra.
Uwielbiamy.
07 grudnia 2021, 16:26
DanielBrzost
DanielBrzost
W Monster City dobierasz budynki do swojego miasta, żeby zapunktować i starasz się za wszelką cenę nie dobrać karty potwora który psuje ci architekturę. I grasz na przeczekanie, żeby potwora musiał dobrać kto inny.

Rzecz w tym, że każdy potwór ma apetyt na inny zestaw budynków. Za wizytę potwora dostaje się odszkodowanie, a za kasę stawia się nowe budynki. Tak, tę grę napędza potworomobile! Tak naprawdę chcesz, mieć potwora w mieście, żeby popsuł budynki, których nie potrzebujesz, a ty zadzwonisz do ubezpieczyciela po finanse. Ten system działa tak sprawnie, że rekompensata należy się nawet jeśli potwór nic nie zniszczył. Hmm... czyżby darmowa kasa? 🤔

Finansowanie rozwoju miasta jest tu proste jak drut do zbrojenia żelbetonu. Jeden wybrany budynek kosztuje jeden pieniądz. To się świetnie składa, bo odszkodowanie, to też dokładnie jeden pieniądz. Żetony forsy są tak fajne, że chciałoby się mieć ich więcej niż dwie sztuki, ale nie można, więc jest przymus inwestowania. To dobrze, bo interes musi się kręcić.

Jak się robi punkty na potwornej patodeweloperce? Bajecznie prosto. Każdy to potrafi!
Bierzesz kartę budynku z wystawki płacąc piniądz lub bierzesz wybranego potwora i dostajesz piniądz. Albo raz na grę nie robisz nic, bo każdemu należy się odrobina wolnego. Wtedy z wdziękiem kogoś innego pakujesz na minę.
Cztery razy w trakcie rozgrywki zostanie dociągnięta karta punktowania. Kiedy już do tego dojdzie, każdy wybiera jedną z czterech kategorii, w której chce zebrać punkty. Z czasem liczba dostępnych opcji maleje, aż trzeba się zmierzyć z konsekwencją poprzednich wyborów. Można grać z planem, można grać koniunkturalnie.Da się tak i tak.

Monster City to gra o pakowaniu znajomych na minę wielkości godzilli.
07 grudnia 2021, 15:18
adu111
adu111
Podczas rozgrywki będziemy tworzyć sny z różnych okruchów sennych, tak aby oddtworzyć przeróżne układy, które na koniec przyniosą nam punkty zwycięstwa. Podczas naszych tur będziemy podróżować naszym wędrowcem po różnych krainach sennych dzięki czemu będziemy zdobywać okruchy potrzebne do śnienia naszych snów. Ważne jest to, że wszystkie układy tworzymy w jednym miejscu i musimy jak najlepiej wykorszystywać sny, które już zbudowaliśmy podczas układania kolejnych wzorów. Gra oferuje również wariant zaawansowany, podczas którego przeszkadzać nam będzie Pan Koszmar rozsiewający swoje okruchy. Ten wariant jest według mnie ciekawszy i powoduje inne spojrzenie i podejście do rozgrywki, gdy mamy już ograny wariant podstawowy.
Rozgrywki są przyjemne i pozwalają nam się pogłowić nad różnymi aspektami. Ważne jest to w jakiej kolejności będziemy zbierać okruchy, co będziemy aktualnie budować, gdzie położymy okruchy, tak by otworzyć sobie drogę do przyszłych snów. W grze nie ma zbyt wiele negatywnej interakcji, możemy jedynie zabrać przeciwnikowi okruchy, które mogłyby mu się przydać. Chyba, że na planszę wkracza Pan Koszmar, co nieco będzie komplikować nam wszystkim rozgrywkę.
Gra ma przyjemne grafiki, a całość utrzymana jest w pastelowych barwach. Komponenty są dobrej jakości i chętnie się z nich korzysta.
Szkoda, że ta gra jest niedoceniona na rynku, bo według mnie oferuje bardzo przyjemną rozgrywkę, z ciekawą mechaniką w ładnej oprawie. Polecam sprawdzić grę każdemu kto lubi gry logiczne i abstrakcyjne.
07 grudnia 2021, 01:55
adu111
adu111
Gra abstrakcyjna z ciekawym pomysłem na planszę do gry. Mamy tu doczynienia z trzypoziomową planszą, na której będziemy rozsypywać proszek w kolorze gracza. Proszek będziemy mogli rozsypywać zgodnie z kartami, które zagramy i z tym gdzie aktualnie stoi nasz pionek. Punkty zdobędziemy na koniec gry za proszki które zostaną na planszy do końca gry - im wyżej tym więcej punktów, za proszki w naszym kolorze, które będa się znajdować u innych graczy oraz zebrane cukierki.
Gra jest ciekawym abstraktem, który pozwala nam rywalizować na poziomowej planszy. W grze nie ma nudy ani przestojów, cały czas coś się dzieje, nawet jeśli nie jest nasz ruch to obserwujemy czy aby przypadkiem ktoś nas zaraz nie obsypie proszkiem. Negatywna interakcja jest tu na porządku dziennym, jednak nie ma się co martwić. Ktoś nas obsypał? Zapewne za chwilę my obsypiemy kogoś innego. Podczas rozgrywki możemy fajnie pokombinować, jednak gra nie jest bardzo mózgożerna. Raczej z serii lekkich i przyjemnych rozgrywek, w której możemy innych trochę podenerwować.
Gra dla osób lubiących kolorowe gry, z prostymi i przystępnymi zasadami. Osoby mające trudności z przestrzennym wyobrażaniem sobie różnych układów mogą mieć lekkie problemy, przynajmniej w początkowych partiach. Rozgrywka jest dużo ciekawsza w 3 lub 4 osoby. Podczas rozgywki w 2 osoby, na plaszny jest dużo więcej przestrzeni i mniej obsypywania siebie nawzajem co czyni grę mniej atrakcyjną w mojej opini.
07 grudnia 2021, 01:38
adu111
adu111
Zabierając się za tę grę nie spodziewaliśmy się, że tak się wciągniemy! Gra ma bardzo proste zasady, jednak przy każdym ze scenariuszy musimy trochę pogłówkować. Uwaga! Gra wymaga aplikacji, jednak przyjemnie się jej używa.
O co wogóle chodzi w grze?
Podczas gry będziemy wcielać się w śledczych, którzy otrzymują kryminalne zadania do rozwiązania. Podczas każdej z zagadek będziemy musieli, za pomocą aplikacji, odwiedzać przeróżne lokacje, przesłuchiwać świadków, przeszukiwać miejsca zbrodni oraz rozmawiać z ekspertami. Wszystko to za sprawą skanowania odpowiednich kart. Gdy będziemy uważali, że wiemy co się wydarzyło będziemy składać raport końcowy, w którym należy odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących śledztwa. Podczas gry ważny jest też upływający czas, który będzie grał na naszą niekorzyść. O liczbie punktów na koniec gry będą decydować nasze odpowiedzi oraz czas, w którym udało nam sie odkryć tajemnicę.
Co znajdziemy w grze?
W pudełku znajdziemy planszę na dowody, planszetki ekspertów i lokacji oraz karty postaci i przedmiotów. Jest też sporo miejsca na dodatkowe karty. Istnieje możliwość zakupu dodatkowych okularów zwiększających przyjemność z gry. W podstawowej grze znajdziemy scenariusz treningowy i 3 scenariusze do rozwiązania o różnej trudności. Jeden z nich jest podzielony na 3 części, co w sumie daje nam 6 śledztw do przeprowadzenia. Jeśli wciągniemy się w grę i będziemy chcieli więcej to możemy zakupić dodatek do gry - Noir lub dokupić dodatkowe scenariusze, które są dostępne w aplikacji, a jest ich trochę do wyboru.
Wrażenia?
Nam gra bardzo przypadła do gustu i świetnie się przy niej bawiliśmy. Jeśli ktoś lubi gry dedukcyjne to powinna mu się spodobać. Gra z serii jednorazowych, jednak przy złym rozwiązaniu od razu chcieliśmy przechodzić cały scenariusz od nowa by sprawdzić inne ścieżki lub spróbować innego rozwiązania. Mimo przechodzenia więcej niż raz w grze nie czuć nudy tylko ciągłą ekscytację, zwłaszcza, gdy wpadniemy na jakiś nowy trop. Najciekawszy scenariusz dla nas to Mroczna siła, który podzielony jest na 3 scenariusze. Dzięki temu dostajemy pełną wątków rozbudowaną fabułę, w której fajnie możemy łączyć fakty.
W grze mamy 55 postaci, szkoda, że podczas wszystkich podstawowych scenariuszy wiele postaci powtarza się między innymi i nie wszystkie karty są użyte.

Serdecznie polecam osobom, które dopiero zaczynają przygody z grami, ale też tym co etap wejścia w planszówki mają już za sobą.
07 grudnia 2021, 01:15