Opinie użytkowników

BrodatyBoardgames
BrodatyBoardgames
Udajmy się do podwodnej krainy i odkryjmy piękną rafę koralową. W sumie wpierw to musimy ją zbudować. Każdy z nas dostaje planszę gracza 4x4 i układa 4 różne kolory rafy na środku. Na start dostajemy też 3 punkty zwycięstwa.

W naszej turze będziemy wybierali jedną z dwóch akcji. Będziemy mogli dobrać jedną z 3 kart dostępnych na rynku lub zapłacić 1 punkt zwycięstwa by zabrać kartę z góry.

Możemy też zagrać kartę z ręki by dołożyć wybrane elementy rafy i zapunktować za układ oraz za każdą wielokrotność układu na naszej planszy według karty. Będziemy zdobywali punkty głównie za wybrane kolory lub za rafy na odpowiednim poziomie. Bo nasze elementy możemy dokładać jeden na drugim do maksymalnie 4 na 1 polu. Moim zdaniem to jest największą zaletą tej gry i sprawia, że miałem ochotę na więcej.

Dostajemy tutaj niezłą zagadkę logiczną, w której będziemy starali się układać różne układy raf według zagranych kart. Oczywiście żeby nie było za łatwo dokładane elementy rafy z reguły nie będą pasować do warunków punktacji na karcie. Więc musimy uważać by sobie nie przykryć punktujących układów i czasami musimy planować nasze poczynania kilka ruchów w przód.

Reef jest bardzo piękną, w której im rozgrywka trwa dłużej tym nasza plansza robi się bardziej kolorowa. Gra jest bardzo szybka i sprawia takie przyjemne uczucie spełnienia kiedy punktujemy. Nie spodziewajmy się tutaj też niczego skomplikowanego, ale czasami będziemy mega rozkminiać kiedy warto punktować a kiedy dobierać nowe karty. Jest tu też pewna losowość w postaci dobranych kart, bo czasami jednemu graczowi może przypasować kilka kart pod rząd. Jednak rzadko się tak zdarzało bo bym więcej narzekał. Gra jest też bardzo regrywalna bo układów i kombinacji jest bardzo duża. Spełnia to brodate standardy gier.

Mojej żonie bardzo spodobało się pudełko Reef więc postanowiliśmy pożyczyć ją od kolegi i nie żałujemy tego. Spędziliśmy przy niej miły czas i kolejna gra dołącza do klubu wife approved.
27 stycznia 2022, 09:55
board_games_tales
board_games_tales
🏹Muszę przyznać, że przed pierwszą rozgrywką byłem bardzo pozytywnie nastawiony - ładne figurki, dobre opinie w internecie, proste i klarowne zasady, dosyć krótki czas rozgrywki, a do tego bardzo lubimy gry dwuosobowe.

🏹Sama rozgrywka to mini-szachy na planszy z heksami. Każdy gracz kontroluje po jednej frakcji, a głównym celem jest zabicie swojego przeciwnika 😈

🏹Wszelkie ruchy na planszy, atak lub obronę wykonujemy za pomocą kart. W swojej turze mamy 2 akcje i możemy albo zagrać kartę albo dobrać 2 karty.

🏹 Pierwsza frakcja to 2 trolle. Zielony ma zdolność rzucania kamieniami w linii prostej od celu (ma 10 głazów na całą grę), natomiast niebieski potrafi doskoczyć nawet z końca planszy do przeciwnika i w szale zadać bolesne obrażenia. Trolle mają odpowiednio po 9 i 10 pkt życia.

🏹Druga frakcja to rycerz i 2 łuczników. Rycerz zadaje często mocniejsze uderzenia, a do tego dopóki żyje, może wzywać na plansze posiłki w postaci wcześniej zabitych łuczników. Dzieje się to dosyć często bo łucznicy mają zaledwie 3 pkt. życia, natomiast sam rycerz 4.

🏹Sama gra to wymiana mniej lub bardziej przemyślanych ciosów. To co mnie irytowało w grze to sam fakt, że Rycerz jest o tyle kluczowy, że pomimo chęci zaangażowania go do walki, trzeba pamiętać że jeżeli pozwolimy mu zginąć na początku gry, to tak naprawdę nie mamy szans na wygraną z trollami - spowodowane to jest mała ilością pkt życia naszych ludzi.

🏹Druga rzecz to dociąg kart - nie ma nic gorszego jak, gdy chcesz np. zaatakować swojego rywala,ale akurat trafiasz same karty obrony lub ruchu.

🏹Ostatni minus dla mnie to fakt, że trolle są zdecydowanie mocniejsze - na 6 rozgrywek tylko raz udało się pokonać te złowrogie stworzenia.

🏹Niestety Drako to dla mnie spore rozczarowanie - prosta, aczkolwiek momentami irytująca gra, która nie wywołuje u mnie zbyt wielu poztywynych emocji 🥱
21 stycznia 2022, 08:34