Planszowe Podziemie

w serwisie od: 14-10-2021 r.
Napisz wiadomość

Statystyki:

67
ocenionych gier
66
napisanych opinii
2
polubień opinii
36
gier na półkach

Oceny Użytkownika (67)

Dla kogo?: Zdecydowanie dla fanów trudniejszych gier euro. Zasady może nie są mocno trudne, ale jest ich sporo i trochę się trzeba nagłowić, żeby połączyć wszystkie kropki. Do tego nad każdym ruchem trzeba nieźle pomóżdżyć, bo szybko okazuje się, że gra się kończy, więc każdy błąd może nas dużo kosztować.
O co chodzi?: W grze wcielamy się w grupę gnomów, które zaniepokojone gasnącymi ogniskami - potrzebnymi im do życia - wyruszają w podróż na święte wyspy na których znajdują się strażniczki światła. Zlecone przez nie misje udowodnić mają naszą wartość i przekonać je do ponownego rozpalenia ognisk.
Aby wykonać powyższy cel gry, będziemy między innymi: Układać kafelki, które dadzą nam możliwość pozyskania akcji. Podróżować po wyspach, w celu pozyskania misji i strażniczek. Wykonywać pozyskane misje. Zdobywać specjalistów. Budować ścieżki i portale...generalnie sporo tego.
Odczucia: Uwielbiam tę grę. Jak wspominałem w grze jest sporo możliwych do wykonywania akcji i sporo rzeczy daje nam punkty. Trzonem gry jest wykonywanie misji, które punktują najwięcej, jednak nie zawsze osoba, która zdobędzie najwięcej punktów z misji wygrywa. Zdecydowana większość punktów zdobywa się przy ostatecznym punktowaniu, przez co do samego końca nie wiadomo, kto wygrał i bywa, że faworyt okazuje się nie być nawet blisko zwycięstwa. Do tego nic nie przychodzi od tak. Aby wykonać misje lub nawet ułożyć efektywnie kafle dające nam akcje trzeba się trochę nagimnastykować, co jest bardzo satysfakcjonujące.
Wykonanie: Elementy gry stoją na bardzo wysokim poziomie i jest ich sporo. Bonfire jest bardzo kolorowe i na pierwszy rzut oka trochę przyłącza rewią barw i symboli jednak wszystko jest niezwykle czytelne i ma sens.
Regrywalnosc tytułu również wypada bardzo dobrze za sprawą losowego rozłożenia misji, specjalistów oraz kafelków losu.
Instrukcja do gry również jest dobrze zrealizowana i ma zaledwie 5 stron składających się głównie z ilustracji (reszta instrukcji to legenda i rozłożenie gry).
Jednym słowem osobiście nie mam się do czego przyczepić.
24 października 2021, 10:21
Dla kogo? Gra z uwagi na tematykę oraz zawartość na kartach raczej dla starszych graczy (16+). Ponad to zdecydowanie dla ludzie którzy, lubią negatywna interakcje, blef i duuuużo gry nad stołem. W kwestii ciężaru, grę oceniam jako średnio trudną jednak po jednej rundzie myślę, że znikają jakiekolwiek wątpliwości.
O co chodzi? W grze wcielamy się w jedną z pięciu mafijnych rodzin, których zadaniem jest pomnażanie majątku po przez kradzieże, szemrane interesy, napady i generalnie działalność przestępczą.
La cosa nostra jest gra karciana, w której każdy z graczy będzie miał do dyspozycji kilku gangsterów oraz karty interesów. W każdej z 4 rund gracze będą w tajemnicy przydzielać każdemu z gangsterów różnorakie zadania, a powodzenie wykonywanych misji, będzie zależne od bieglosci gangstera oraz rzutów kośćmi.
Więc gdzie tu ta gra nad stołem i interakcja? Otóż zadania mogą wymagać kart interesów, których nie posiadamy. W związku z powyższym będziemy pertraktować z wspolgraczami, aby użyczyli nam swoich "usługodawców", bądź proponować układ w zamian za nietykalność. Generalnie wszystkie chwyty dozwolone.
Odczucia: Generalnie nie jestem fanem gier z tak dużą negatywna interakcją. Jednak w tym wypadku nie wyobrażam sobie żeby to mogło wyglądać inaczej. La cosa nostra jest bardzo klimatyczna. W wszystkich naszych działaniach czuć, że jesteśmy jakimiś szemranymi typkami, więc calość gry nad stołem wypada bardzo klimatycznie. Gra się również nie dłuzy ponieważ jesteśmy w nią całkowicie zaangażowani i musimy pilnować, czy nie nadąży się przypadkiem dla nas jakąś lukratywna okazja.
Co do wad. Tytuł jest bardzo zależny od naszych wspolgraczy. Rozegrałem dziesiątki partii i muszę stwierdzić, że w zależności od ekipy gra bywala zarówno rewelacyjna, jak i tragiczna. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie jest wada samej gry, a wspolgraczy. Jednak jeżeli usiądziemy do stołu z osobami, które nie chcą pertraktować, grają same ze sobą lub zwyczajnie nie angażują się w grę, to prawdopodobnie tytuł w ogóle nie siądzie.
Wykonanie: Zawartosc pudełka to niecałe dwieście kart, dwie cieńkie tekturowe plansze, 4k6 i parę kartonowych żetonów. Ktoś mógłby stwierdzić, że niewiele, ale w moim odczuciu grze niczego nie brakuje. Mechanicznie wszystko się ładnie spina. Wszystkie rodziny mimo lekkiej asymetrii są dobrze zbalansowane. Gra jest regrywalna po przez elementy losowości, jednak nawet przy niefortunnym odciągu kart zadań dla naszych gangsterów dużo zależy od naszych umiejętności blefu i pertraktacji.
24 października 2021, 10:19
Dla kogo? Praktycznie dla każdego, kto już w miarę łączy kropki. Zasady są tak proste, że bez trudu ogarnie je 6latek jak i osoba starsza, która nigdy nie miała doczynienia z grami planszowymi. Świetny tytuł na wprowadzenie w gry planszowe typu euro, w którą raczej bez bólu zagrają również wprawieni eurosucharzyści.
O co chodzi? Każdy z graczy wciela się w grupę osadników, którzy tworzyć będą tytułowe małe miesteczko. Gra podzielona jest na 4 rundy, a w trakcie tury gracz umieszcza na planszy jednego z swoich robotników i wykonuje akcje umieszczona na polach wokół niego. Po zdobyciu zasobów oraz uruchomieniu budynków znajdujących się wokół robotnika gracz może wybudować nowy budynek. Gdy wszystkim gracza skończą się robotnicy następuje faza karmienia robotników oraz zakończenia rundy.
Odczucia: Bardzo przyjemny filler, którym jak wspomniałem można kogoś wprowadzić w świat gier planszowych. Nie jest to jednak w moim odczuciu gra po której ma się ochotę na kolejną partię, a raczej coś co można wyciągnąć na stół jako grę towarzysząca tytułowi wieczoru. Nie rozumiem również celu umieszczania w grze kart misji. Dają one tak mało punktów i są na tyle proste, że de facto nic nie wnoszą.
Wykonanie: Gra jest bardzo kompaktowa i zmieści się nawet na małym stoliczku, czy choćby i krześle. Plansza i elementy są kolorowe i dobrze wykonane. Jedyne zastrzeżenie mogą budzić zasoby, które jako jedyne w całej grze są bardzo generyczne (kostki w 4 kolorach). Mechanicznie ciężko mieć zastrzeżenia, bo gra naprawdę jest prościutka i bardzo sprawnie wszystko działa.
24 października 2021, 10:14
Dla kogo? Raczej dla osób lubiących bardzo lekkie euro i którym nie przeszkadza stosunkowo duża losowość. Dobre na luźne spotkanie przy niedzielnej "kawusi" albo popołudniowa rozgrywkę z dziećmi ok. 8+
O co chodzi? W grze tworzymy swój własny mały rezerwat przyrody w którym, będą mieszkały różnorakie ptaki występujące w Ameryce.
Każdy z graczy posiada planszetke z 3 torami, a na każdym z nich umieszczać będzie ptaki żyjące w danym terenie (Las, łąka i ptaki wodne). Ptaki wystawiamy na planszetkę karmiąc je odpowiednim pożywieniem. W gniazdach umieszczać również będziemy jajka. Gra dzieli się na 4 rundy. Na koniec gry podliczamy punkty z ptakow, jajek oraz wykonanych w poszczególnych rundach misji, a wygrywa gracz, który zdobędzie najwięcej punktów.
Odczucia: Gra jest przyjemna choć nie zbyt skomplikowana. Nie jest to gra, w którą zawsze chętnie zagram, ale gdy nie mam ochoty na jakiś szczególny mozgożer, a raczej relaksującego pasjansa to jest jak znalazł. W moim odczuciu jednak gra ma...za dużo kart. Przez to totalnie nie wiadomo co wpadnie i ciężko cokolwiek zaplanować.
Wykonanie: Gra nie bez powodu Zgarneła mnóstwo nagród. Ilustracje są śliczne. Do tego aplikacja która pozwala sprawdzić jako dźwięk wydaje dany ptak sprawiają, że gra naprawdę sienwyrożnia. Do tego ładne duże kostki i wieża na kości w kształcie karmnika. Ktoś się zdecydowanie wysylił.
Planszetki gracza są minimalistyczne, ale również kolorowe.
Mechanicznie, cóż... działa. Nie zachwyca, ale też nie irytuje. Jest po prostu ok.
24 października 2021, 10:13
Dla kogo? Zdecydowanie dla osób które nie boją się konfrontacji i potrafią oddzielić grę od życia, bo znam przypadki, że mimo zakończenia gry konflikt trwał. Gra wbrew pozorom jest dość ciężka i przynajmniej jeden z graczy musi dobrze znać zasady. Czas gry też do krótkich nie należy, bo 3h to jest raczej minimum przy 6 graczach, wiec myślę że dla starszych graczy, którym to nie straszne.
O co chodzi? Każdy z graczy wciela się w jeden z rodów Westeros, którego celem jest kontrola nad jak największą ilością prowincji wraz z ich twierdzami oraz warowniami. Wygrywa ten gracz, który po 10 turach posiada najwięcej twierdz i warowni, bądź jako pierwszy zajmie ich siedem. Żeby wytłumaczyć mechanikę gry trzeba by streścić w zasadzie cała nie krótką instrukcję. Jednak w bardzo dużym uproszczeniu trzonem gry jest planowanie i wykonywanie przez graczy działań swoich wojsk. Ponad to nieodłącznymi elementami jest grą nad stolem, odpieranie dzikich oraz zajmowanie różnych funkcji na dworze Westeros.
Odczucia: Pierwsza edycję gry kupowałem parę lat temu...a potem kupiłem również drugą, żeby móc grać w sześć osób. To chyba znaczy, że gra mi się podoba? To jest mało powiedziane. Gra jest świetna. Wszystko hula i huczy aż miło. Jak wspomniałem gra trwa minimum 3h, a słyszałem o przypadkach wśród znajomych, że partia trwała i 14h- ale moim zdaniem to już jest duża przesada. Mimo 3h+ przy stole, nie czuje się tego czasu, bo czacha paruje. Klimat gry jest wyczuwalny i licencja Gry o Tron doskonale pasuje, jednak w mojej ocenie również dobrze temat mógł być jakikolwiek inny (będzie lincz turbofanów xD). Ponad to moim zdaniem gra działa najlepiej w pełnym składzie ponieważ przy mniejszej ilości graczy siły na mapie nie rozkładają się tak dobrze.
Wykonanie: Gra jest ładna i elementy są dobrej jakości jednak wizualnie może nie zachwycać. Jeżeli ktoś oczekuje figurek, barwnej mapy i mnóstwa pięknych ilustracji to może być zawiedziony. Gra natomiast broni się mechaniką. Wszystko się pięknie spina, wszystki elementy są dopracowane i wszystko w grze jest potrzebne.
24 października 2021, 10:10
Dla kogo? Zdecydowanie dla klimaciarzy i osoby poszukującej gry przygodowej. Gra nie należy do łatwych, ale jeden scenariusz z instrukcją w ręce i powinno pójść z górki. Jako że to kooperacja to wystarczy, że jedna osoba zna dobrze zasady i reszta graczy może poznawać zasady w trakcie rozgrywki.
O co chodzi? W grze wcielamy się w grupę rozbitków, którzy będą musieli stawić czoło przeciwnością losu w postaci między innymi nieprzewidywalnej pogody, głodu, dzikich zwierząt, czy kanibali. Każdy z graczy wcieli się w jedną z postaci o różnej specjalizacji, a zadaniem grupy będzie wykonanie misji wskazanej w scenariuszu, których w podstawowej wersji jest 7. Nadaje się również do gry z starszymi dziećmi w której dorosły przejmuje rolę mistrza gry prowadzącego graczy.
Odczucia: Gra jest bardzo klimatyczna - mimo że dr facto to gra euro. Scenariusze wciągają jak bagno, a wydarzenia oraz eksploracja pozwalają mocno poczuć klimat rozbitka.
Jako że to gra kooperacyjna możliwe jest wystąpienie w niej syndromu gracza alfa. Mi osobiście to nie przeszkadza, ale przyznam szczerze, że nie znam gry w której ta tendencja byłaby aż tak mocna.
Wykonanie: Plansza oraz elementy gry są oszczędne wizualnie, ale estetyczne, mimo to jak wspomniałem tytuł jest bardzo klimatyczny. Mechaniki oraz elementy gry są bardzo immersywne, a sporą dawka losowości świetnie wpisuje się w temat gry oraz zapewnia dość dużą regrywalnosc.
Ocena w skali BGG 8.5/10
24 października 2021, 10:09
Dla kogo? Dla fanów średniej wagi gier euro, ale z takim dość lekkim klimatem i bez stresu. Nie specjalnie dla dzieci ponieważ gra ma dużo elementów, które co prawda się z sobą łączą, ale jednak może być zbyt abstrakcyjna dla młodzieży. Także w mojej ocenie 14+.
O co chodzi? W grze wcielamy się w ranchera, który pędzi swoje bydło przez stepy Ameryki Północnej. Będziemy zatrzymywać się w mijanych miasteczka pertraktować z indianami i prowadzić swoje interesy, a finalnie sprzedawać swoje bydło, aby znów wrócić na prerie by ponownie rozpocząć podróż.
Gra to kocioł, w którym zawartych zostało parę innych mechanik jak chociażby deckbuilding, czy poniekąd set colection.
Odczucia: Gra bardzo mi się podoba. Jest ładna i ma ciekawą mechanikę. Gdy zagrałem w nią pierwszy raz był to dla mnie spory powiew świeżości i przyjemnie mi się grało. W raz z rozwojem swojej planszetki, przemieszczania lokomotywy oraz pozyskiwania nowych rodzajów bydła mocno czujemy rozwój. Trochę miejscami brakowało mi większej ilości interakcji skoro teoretycznie ze sobą konkurujemy, jednak nie psuje to całości pozytywnego odbioru.
Gra nie jest również szczególnie ładna, ani brzydka jednak po rozłożeniu przyciąga wzrok.
Wykonanie: wszystkie elementy gry są dobrze wykonane i nie mam uwag do jakości wykonania. Jednakże brak dwuwarstwowych planszetek w pudelku mocno miejscami męczy ponieważ wszystko non stop się przemieszcza. Gra jest też dość eko ponieważ brak w niej plastikowych elementów. Ranczerzy, lokomotywy i znaczniki są drewniane, a cała reszta elementów jest tekturowa.
24 października 2021, 10:04
Dla kogo? Przede wszystkim dla klimaciarzy. Posiadłość to gra w której mechanika jest tylko dodatkiem do fabuły. Próżno tu szukać jakiś skomplikowanych obliczeń, strategi, czy taktyk. Gra jak żadna inna prowadzą nas w klimat Tworczosci
H.P. Lovecrafta
O co chodzi? W grze wcielamy się w jednego z badaczy, których zadaniem jest rozwiązanie zagadki związanej z rozgrywanym scensenariuszem. Mechanicznie chodzimy po mapie odkrywamy różnego rodzaju sekrety i zagadki oraz walczymy z potworami stworzonymi przez Lovecrafta.
Odczucia: Nie mogę odmówić Posiadłości Szaleństwa klimatu i ciekawego rozwinięcia świata przedwiecznych. Jednakże do mnie osobiście gra nie przemawia jakos szczegolnie. Scenariuszy owszem jest mnóstwo, lecz w podstawowej wersji gry jest ich raptem 3, czy 4. Każdy kolejny dodatek jest wartości pełnoprawnej gry planszowej.
Poza tym moim zdaniem scenariusze są jednokrotnego użytku. Owszem, poszczególne rozgrywki w każdy z scenariuszy różnią się od siebie, natomiast jak wynika z moich obserwacji różnice to raczej kosmetyka i w moim odczuciu nie zachęcają do ich powtarzania.
Ponad to śmiem twierdzić, że większość gry odbywa się na aplikacji, wiec elementy umieszczone w pudełku mają marginalny wpływ na całą grę, a my bardziej będziemy się wpatrywać w ekran niż obserwować planszę.
Wykonanie: Elementy planszy są wykonane z kartonu dobrej jakości. Nie mam również obiekcji do kart. Ilustracje na jednym jak i drugim z rodzajów elementów są ładne i pasują do tematu gry.
Natomiast figurki...są koszmarne. Materiał oraz ilość detali figurek jest absolutnie tragiczny. Do tego podstawki, które w założeniu mają za zadanie utrzymywać figurki w pionie z reguły nie pasują do figurek.
Mechanicznie gra jest prosta, ale taka właśnie powinna być. Scenariusze wprost odnoszą się do opowiadań H.P. Lovecrafta, co jednych ucieszy innych niekoniecznie.
22 października 2021, 17:38
la kogo? Chciałbym powiedzieć, że dla każdego, ale co mam kłamać? Zdecydowanie coś dla eurosucharzystow. Gra pozbawiona jest klimatu i jest totalnie abstrakcyjna. Zasady nie są szczególnie trudne, ale gra pali zwoje. Krąży opinia, że to Excel na planszy, ale to wierutną....no dobra to jest absolutną prawda. W związku z powyższym raczej 14+
O co chodzi? W grze wcielamy się w Azteckich budowniczych, których głównym zadaniem jest wzniesienie piramidy ku czci bogów. Każdy z graczy w trakcie rozgrywki będzie miał do dyspozycji robotników krążących po planszy i wykonujacych akcje z pól na których się zatrzymają.
Odczucia: Gdy pierwszy raz zobaczyłem plansze uznałem, że to jakieś szaleństwo. Elementów na planszy jest mnóstwo i na pierwszy rzut oka gra może przytłaczać. Szybko jednak okazuje się, że zasady są dość proste, a cała gra polega na kalkulacji akcji i tego co w dalszej perspektywie bardziej nam pasuje.
Osobiście uwielbiam te grę. Bardzo odpowiada mi możliwość planowania dalekosiężnej strategii i spinanie wszystkich klocków tak, aby zdobyć jak najwięcej punktów. Gra w mojej opinii jest bardzo satysfakcjonująca.
Wykonanie: Duza ładna plansza, pożądane kartonowe elementy i klocki piramidy nie budzą obiekcji. Jedynie żałuję, że twórcy zdecydowali się na brzydki bardzo generyczne kostki stanowiące naszych robotników.
Elementy gry są czytelne i gdy gracze zapoznają się z zasadami gry nie budzą większych wątpliwości.
Mechanicznie wszystko gra doskonale. Wszystko daje nam punkty. Nawet w przypadku pomyłki nie przekreśla to nam szans na wygraną i dalszą rywalizację.
22 października 2021, 17:37
Dla kogo? Przede wszystkim dla fanów uniwersum Gwiezdnych Wojen oraz lekkich gier przygodowych.
Z uwagi na banalne zasady zdecydowanie można grać nawet z młodszymi graczami ok 8roku życia.
O co chodzi? W grze wcielamy się w jednego z szubrawców takich jak przemytnicy, czy łowcy nagród, a naszym zadaniem jest zdobywanie punktów sławy, aby być znanym na całych zewnętrznych rubieżach.
Gra odbywa się na półokrągłej planszy po której gracze latają i wykonują wszelkiej maści zadania, misje, czy też zlecenia pochwycenia jakiejś postaci. Do dyspozycji gracza w trakcie gry jest wiele różnych statków, sojuszników oraz sprzętu ulepszającego zarówno postać jak i jego statek.
Odczucia: Jak wspomniałem gra jest lekka i moim zdaniem bardzo przyjemna. Pojawia się w niej sporo odniesień zarówno do Kanonu jak i Legend SW. Parę pierwszych rozgrywek naprawdę fajnie działa i pozwala się wczuć w prowadzoną przez nas postać. Niestety po dosłownie paru rozgrywkach okazuje się, że już wszystko widzieliśmy i gra zaczyna, być powtarzalna i cóż...trochę nudna. Myślę, że ten tytuł jest warty uwagi pod warunkiem, że nie będzie za często lądował na stole.
Na uwagę zasługuje również tryb solo. Dużym dla mnie zaskoczeniem, było jak dobrze on działa. Karty "bota" są wprawdzie losowane z tali, więc o jakimś skomplikowanym algorytmie nie ma mowy. Niemniej ja czułem ducha rywalizacji ścigając się z nim o wygraną.
Wykonanie: W grze jest zdecydowanie za mało kart. Dotyczy to zarówno kart misji, wydarzeń jak i przedmiotów. To masakrycznie zabija regrywalnosc. Niestety obawiam się, że nawet w przypadku 2x większej ich ilości gra również szybko by się znudziła.
Poza tym jest to kawałek całkiem dobrze wykonanej roboty. Półokrągła (właściwie wycinek z pierścienia) modularna plansza jest ciekawa. Elementy świetnie współgrają z tematem i wszystko jest ładnie i wystarczająco solidnie wykonane.
22 października 2021, 17:37
Dla Kogo? Dla fanów średniej ciężkości gier euro i fanatyków budowania silniczka. Idealna na wprowadzenie kogoś w trochę mniej lekkie gry euro, w których można nieźle pokombinować, ale które nie palą totalnie zwojów.
O co chodzi? W grze wcielamy się w nieznanego jak dotąd XVII wiecznego naukowca, którego zadaniem jest zdobycie sławy w świecie nauki. W tym celu będziemy podróżować po Europie, prowadzić badania, dbać o swoją bibliotekę, pozyskiwać finansowanie naszych badań, a także kształcić młodych adeptów nauk wszelakich. Gra podzielona jest na sześć rund po pięć tur każda, a w trakcie tury gracze będą wykonywać akcję z kart. Z biegiem czasu wszelkie akcje, będą mogły być rozwijane i przynosić bardziej lukratywne benefity.
Odczucia: Newton jest grą do której mam nie mały sentyment ponieważ wprowadziła mnie ona na dobre w świat gier euro. Wielość decyzji i realne uczucie, że z tury na turę nasz silniczek nabiera mocy sprawia, ze gra jest dla mnie niesamowicie satysfakcjonująca. Chciałbym powiedzieć, że Newton jest grą klimatyczna, ale nie ma co ukrywać, że jest to typowy eurosuchar w którym ponad klimatem stoi jak najlepsza optymalizacja naszych działań. Niemniej jednak grając czuje poniekąd ducha naukowej rywalizacji oraz pewnego rodzaju wyścig o miano najznamienitszego z naukowców.
Wykonanie: Gra co tu dużo mówić... jest okropnie brzydka. Już sama okładka nie zachęca, a niestety szata graficzna zawartości nie poprawia tego wrażenia. Narysowane na kartach postaci wyglądają dla mnie jak ociosane z ziemniaków, a reszta elementów też nie zachęca swoimi burymi i nijakimi barwami.
Poza tym nie mam uwag do wykonania. Plansze, karty i wszelkiej maści kartonowe elementy są wykonane dobrze. Wszystko jest czytelne i nie pozostawia wątpliwości w trakcie gry.
Gra przez losowy układ zadań oraz żetonów jest również dość mocno regrywalna.
22 października 2021, 17:36
BATTLESTAR GALACTICA
Dla kogo? Kiedyś słyszałem, że dla fanów serialu, ale ja wpierw grałem w grę, a potem przez serial nie dałem rady przebrnąć. Generalnie dla fanów cięższych kooperacji z motywem zdrajcy i gier klimatycznych. Raczej dla starszych graczy 14+
O co chodzi? Mija 40lat od buntu inteligentnych maszyn stworzonych przez człowieka zwanych Cylonami. Ludzkość powoli zapomina jednak nie wie, że Cyloni są wśród nas i znowu zaatakowali niszcząc praktycznie całą ludzkość. Gracze wcielają się w załogę jednego z ostatnich jednostek kosmicznych ludzkości tytułowej Galacticy, a ich celem będzie ucieczka przed Cylonami i odnalezienie nowego domu. Jednak, czy wszyscy na statku są ludźmi?
W grze battlestar galactica każdy z graczy wcieli się w jednego z członków załogi statku przyjmując przypisane sobie funkcje. W grze przemierzać będziemy kosmos odnajdujac kolejne planety w poszukiwaniu domu. W trakcie gry mierzyć będziemy się z różnego rodzaju kryzysami, a takze odbywać walki kosmiczne w celu ochrony resztek ludzkości. Gra kończy się zwycięstwem, gdy statki dotrą do celu jednak wśród graczy będą również Cyloni, których celem będzie sabotowanie celu gry i doprowadzenie do ostatecznego upadku ludzkości.
Odczucia: Gra jest bardzo klimatyczna i świetnie wykorzystuje filmowa licencję. Rozwiazywanie wszelkiej maści problemów zdecydowanie pozwala nam sie wczuc w nasze postacie którymi gramy. Jednak najlepszym elementem i w mojej opinii trzonem gry jest zdecydowanie motyw zdrajcy. Mimo znania kilku gier z wykorzystaniem tej mechaniki żadna z nich nie równa się battlestarowi.
Wykonanie: Elementy gry są dobrej jakości, a ilustracje i grafiki pochodzą wprost z filmu/serialu. Mechanicznie też wszystko się dobrze spina chociaż niestety po zagraniu w wersję z dodatkami sama wersja podstawowa wydaje się mocno wybrakowana.
Ocena w skali BGG: 7/10 (podstawka) 9/10 (z dodatkami)
22 października 2021, 17:32
Dla kogo? Dla fanów stosunkowo lekkich euro z twistem. Gra z powodzeniem trafi nawet do młodszych graczy 10+.
O co chodzi? W grze wcielamy się w jeden z rodów w uniwersum stworzonym przez Franka Herberta. Akcja gry toczy się na planecie Arrakis, na której wydobywa się najcenniejszy z zasobów melanż. Celem rodów będzie zaś uzyskanie całkowitej dominacji na planecie.
Gra to połączenie mechaniki worker placment z deck buildingiem. Każdy z graczy będzie wysyłał swoich agentów aby wykonywali zadania, a także zagrywał i pozyskiwał nowe karty. Gra kończy się w rundzie w której jeden z graczy zdobędzie 10punktow, a wygrywa ten kto tych punktów będzie miał najwięcej.
Odczucia: Kupując grę bylem lekko sceptyczny, ale już po pierwszej partii ten sceptycyzm zniknął. Uważam, że połączenie akcji na planszy z bardzo udanym deck buildingiem robi robotę. Ponadto uwielbiam tę krople Area Control, która dają nam karty konfliktu. Co do klimatu, to w moim odczuciu mimo iż to gra euro to klimat książek został oddany i można się lekko wczuć. Jednak bez znajomości książek gra wydaje się sucha jak pieprz.
Zarzut mam jedynie do grania w 2 osoby. Tryb automy jest moim zdaniem bardzo słaby.
Wykonanie. W pudełku jest całkiem dużo elementów. Wszystko jest dobrej jakości i ładnie wykonane. Grafiki w mojej opinii nie są jakieś wybitnie ładne, ale dobrze wpasowują się w całość wykonania. Co do połączenia mechanik i wszelkich pomysłów to jest naprawdę rewelacyjnie.
22 października 2021, 17:30
Dla kogo? Dla fanów trochę ambitniejszych gier imprezowych. Gra na 5 graczy trwa dosłownie z 20-30min. Gra jednak zajmuje sporo miejsca więc trzeba to brać pod uwagę. Gra jest banalnie prosta także z powodzeniem można zagrać nawet z graczem w wieku wczesnoszkolnym.
O co chodzi? Po wiekach spokoju w królestwie krasnoludów nastąpił kryzys. Przebudził się przerażający smok Fafnir, który łaknie zemsty. Gracze w wcielają się w jednego z członków rady królewskiej, a ich zadaniem będzie odwiedzenie wszystkich karczm w królestwie i zrekrutowanie jak najlepszej armii do walki ze smokiem.
Opis gry dość wiernie odwzorowuje cała mechanikę gry. Gracze będą za pomocną monet rekrutować wojowników oraz bohaterów, a osoba z najmocniejsza armią zostaje zwycięzcą.
Odczucia: Gra jest bardzo prosta i przyjemna. Nie jestem fanem gier licytacyjnych, ale ta bardzo przypadła mi do gustu. Sposób licytacji oraz zdobywania mocniejszych monet jest dość emocjonująca, ale nie generuje stresu i nie drażni.
Jedyne co mi się w grze średnio podoba to set up. Gra pomimo iż jest prosta i krótka dramatycznie długo się rozkłada i jest w tym względzie dość upierdliwa.
Wykonanie: Ilustracje na kartach nie są brzydkie chociaż mi nie szczególnie przypadku do gustu. Poza tym wykonanie jest bardzo fajne. Karty są dobrej jakości. A żetony są duże i dość grube.
Mechanicznie i set upowo wszystko się ładnie spina, wiec w tym względzie też jest wszystko ok.
22 października 2021, 17:30
Dla kogo? Dla fanów prawdziwej kooperacji gdzie nie ma miejsca na myślenie wyłącznie o sobie. Świetna opcja również dla graczy solo. Ponadto zdecydowanie dla graczy starszych. Gra jest dość trudna zarówno w kwestii zasad jak i rozgrywki.
O co chodzi? W grze wcielamy się w jednego z pradawnych duchów-bóstw znajdujących się na tajemniczej wyspie dusz. Niestety nasza dziewicza wyspę najachali osadnicy, którzy za nic mają naturę, a ich jedynym celem jest kolonizacja wyspy niezależnie od konsekwencji. Naszym celem będzie, więc ich jak najszybciej powstrzymać i niedopuścić do splugawienia naszego domu.
Gra to połączenie wielu mechanik z naciskiem na deckbuilding. Do dyspozycji mamy liczne moce i umiejętności naszych duchów, a każdy z nich ma swoją domenę w której to się specjalizuje.
Odczucia: Gra jak wspomniałem jest trudna i to miejscami bardzo. Każda błędna decyzja graczy może być tragiczna w skutkach. Poza tym w grze nie występuje syndrom gracza Alpha ponieważ rozgrywka jednym ruchem jest tak angażująca, że nie ma czasu na zastanawianie się za innych. Bardzo podoba mi się to, że w grze autentycznie musimy współpracować. Proponować pomoc oraz szukać najbardziej optymalnej opcji jak wspomóc drużynę. Mechanika kolonistów mimo że prosta w założeniach jest świetnie skonstruowana i mimo że możemy przewidzieć działania najeźdźców w ciągu następnych kilku tur to wciąż są oni dużym wyzwaniem.
Co do duchów to każdy jest zupełnie inny i interesujący, chociaż nie ukrywam, że jedne podobają mi się bardziej niż inne.
Wykonanie: Gra jest kolorowa i bardzo dobrze wykonana. Ciekawe, że twórcy rozdzielili elementy gry na te "dobre" z naturalnych materiałów jak drewno i karton oraz "złe" które są plastikowe. Plansza i elementy na niej są dość minimalistyczne, ale wykonane rewelacyjnie. Karty, planszetki oraz ilustracje na nich umieszczone są dość bajkowe, ale bardzo ładne i w mojej ocenie klimatyczne.
Mechanicznie gra to moim zdaniem arcydzieło. Pomysłów jest dużo, ale wszystko rewelacyjnie się spina.
22 października 2021, 17:28
AEONS END
Dla kogo? Dla fanów gier kooperacyjnych chociaż nie tylko. Myślę, że to jeden z niewielu tytułów, który będąc całkowita kooperacją przemówi również do osób, które ich nie lubią. Mechanicznie dość łatwa i spokojnie można zagrać nawet z Graczami 8+ (testowane).
O co chodzi? W grze wcielamy się w magów, którzy staną na przeciw przerażających kreatur chcących zniszczyć ostatni przyczynek ludzkosci zwany Gravehold. Będziemy rzucać czary zdobywać artefakty, a także korzystali z dających walutę kryształów.
Gra to generalnie deck builder jednak z lekkim twistem. Podczas, gdy w tradycyjnych deckbuilderwch po wykorzystaniu kart tasujemy swoją talię w Aeons End będziemy jedynie ja przewracać i dobierać zgodnie z kolejnością wcześniejszego odrzucania.
Odczucia: Gra jest świetna. Różnorodność kart, przeciwników oraz postaci daje nam duża regryeslnosc i zmusza nas do rozsądnego kupna kart, których to w każdej rozgrywce mamy tylko 9 rodzajów. W grze będziemy ginąć i to często. Rozgrywka jest wymagająca, nie mniej porażki nie denerwują, a raczej motywują do ponownej próby. Natomiast zwycięstwa są bardzo satysfakcjonujące.
Podoba mi się również różnorodność przeciwnikow. Każdy z Nemesis jest zupełnie inny i nie ma w grze jednej dobrej strategii zwycięstwa.
Wykonanie: gra nie wyróżnia się żadnym elementem jednak wszystko jest na wysokim poziomie. Karty, kafelki i planszetki są wykonane na poziomie. Ilustracje oraz grafiki na elementach gry też są ładne i spinają się jako jedną całość. Jedyny zarzut to możliwość szybkiego zniszczenia planszetek, które warto by zalaminować.
19 października 2021, 18:42
Dla kogo? Dla fanów gier z lekkim klimatem. Gra jest na tyle nieskomplikowana, że można z powodzeniem grać w nią z dzieciakami.
O co chodzi? W grze wcielamy się w rabusiów, którzy podstępem wdzierają się na statek pełen wartościowych artefaktów. Muszą być jednak wyjątkowo cicho, aby nie zostać wykrytym! Każdy "brzdęk" może doprowadzić do śmierci.
Gra to połączenie deck buildingu z poruszaniem po mapie. Każdy gracz działa na swoją korzyść, a niepowodzenie współgracza to droga do naszego zwycięstwa. Głównym elementem wyróżniającym Brzdęk jest system hałasu, który w szybkim tempie może doprowadzić do naszej śmierci.
Odczucia: Gra ma wesoły klimat i to się udziela. Lekkie zlosliwostki dodają jej pieprzu. Gra w newralgicznych momentach bywa bardzo emocjonujaca, a sięgnięcie do "sakiewki hałasu" niekiedy doprowadza do wstrzymania oddechu. Ponadto w odróżnieniu od wersji Fantasy, Brzdęk w kosmosie rozwija mechanikę deck buldingu o możliwość budowania kombosow. Warto zwrocic również uwagę na smaczki zawarte na kartach, które odnoszą się do popkultury.
Wykonanie: Gra jest bardzo fajnie wykonana. Plansza jest modularna dzięki czemu zwiększa się jej regrywalnosc. Ilustracje na kartach mają swój kreskówkowy klimat i są bardzo ładne. Aby zwiększyć regrywalnos oraz urozmaicić rozgrywkę wydawcy stworzyli również aplikacje dodająca do gry misje oraz tryb solo. Ogólnie jestem zdania, że całość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie.

Jeżeli chcesz wiedzieć wiecej, lub o coś zapytać zapraszam na mój funpage na fb :)
17 października 2021, 15:55
Dla kogo? Dla dwóch osób, które lubią pomóżdzyc i nie mają dużego stołu. Gra jest bardzo abstrakcyjna więc myślę, że nie ma sensu siadać do niej z dzieciakami poniżej 12 roku życia. Mimo to gra jest bardzo prosta w zasadach i można ją wytłumaczyć w parę minut.
O co chodzi? Gracze będą się starać o przychylność siedmiu pięknych gejsz. W tym celu będą obdarowywać je wyselekcjonowanymi dla ich preferencji prezentami.
Mechaniczne gracze będą wykonywać po cztery akcje związane z posiadanymi przez gracza kartami prezentów. Wygrywa gracz który jako pierwszy zdobędzie 11 punktów (Gejsze mają różne wartości) bądź zdobędą przychylność 4 gejsz.
Odczucia: Gejsze były dla mnie dużym zaskoczeniem ponieważ nie spodziewałem się że w tak małej ilości elementów można zrobić tak duża grę. Gra jest mocno wciągająca i nawet po wielu rundach mnie nie męczy. Ponad to gra jest emocjonująca ponieważ na początku rundy nie wiadomo co będziemy mieć na ręce, a czytanie zachowania przeciwnika przypomina miejscami pokera.
Wykonanie: Gra jest absolutnie minimalistyczna.W pudełku znajdziemy 7 gejsz, 21 kart i garść żetonów, więc zawartość dosłownie zmieścilibyśmy w portfelu. Elementy kartonowe są dobrej jakości, jednak karty wydają mi się podatne za zarysowania, więc sugerowałbym użycie koszulek. Ilustracje w grze są dość minimalistyczne, ale mi osobiście się podobają.
17 października 2021, 15:52
Dla kogo? Zdecydowanie dla fanów ciężkich gier. Zasad jest sporo, gra jest duża i długa. Osobiście nie polecam dla więcej niż 3 osób, bo downtime zabija. Tytuł przypadnie zdecydowanie do gustu poszukiwacza gry planszowej przypominającej cyfrowe RPG.
O co chodzi? Gracze wcielają się w jednego z potężnych Magów-Wojownikow, którzy to będą przemierzać świat w celu wykonania powierzonej im misji, a także zdobycia potęgi i chwały.
Jak wspomniałem gra bardzo przypomina RPG. Wcielamy się w postać, której poziom będzie rósł w miarę postępów w trzy. Będziemy zdobywać nowe umiejętności, artefakty, towarzyszy, a także walczyć z wszelkiej maści kreaturami oraz przemierzać świat przeszukując różnego rodzaju lokacje. Podstawa gry jest deckbuilding jednak gra może być zdecydowanie nazywana planszową.
Odczucia: Mage knight przytloczyl mnie swoją zawartością. Zasady są dość intuicyjne niemniej jednak po dłuższej przerwie należy przeczytać instrukcję od deski do deski. Na dwóch graczy gra się bardzo przyjemnie. Gra jest klimatyczna, chociaż to zdecydowanie gra euro. Tworzenie kombosow oraz eksploracja są bardzo przyjemne.
Na czterech...no cóż...niesamowicie się dłużyła i zdecydowanie więcej razy nie zdecyduje się na rozgrywkę w taką ilością osób. Nie grałem. W tryb solo jednak podczas rozgrywki mocno czuć, że gra idealnie nadaje się do samotnych misji.
Wykonanie: Gra ma wielkie pudło i wiele ludzi narzeka, że jest aż za wielkie. Moim zdaniem i tak wypada dość dobrze w kwestii wypełnienia zawartości zwłaszcza że w środku mamy dedykowana wyprawkę, która z powodzeniem mieści wszystkie elementy (włącznie z kartami w koszulkach).
Mecznicznie gra jest skrojona świetnie. Wszystkie elementy ciekawie urozmaicają grę i dodają kolejny poziom do gry.
Jedyny mankament to figurki postaci, które są krótko mówiąc brzydkie, ale mi osobiście nie zepsuło to całości odbioru tytułu.
17 października 2021, 15:51