Opinie użytkowników

Boarderland
Boarderland
Jeżeli ‘melanż’ kojarzy ci się wyłącznie z dobrą imprezą, to koniecznie musisz spróbować zagrać w Dune – reedycję kultowej gry z 1979, która wciągała graczy w walkę o władzę nad planetą i kosmiczną przyprawą zanim to było modne. Tytuł ten jest wyjątkowy i specyficzny zarazem, i to z różnych względów, ale moim zdaniem nie da się przejść obok niego obojętnie. Z tej gry wylewa, a w zasadzie wysypuje się klimat, ale należy mieć świadomość, że poczują go głównie osoby, które czytały dzieło Franka Herberta lub przynajmniej obejrzały film Denisa Villeneuve’a. Dla kogoś spoza Arrakis, kto nie zaznał melanżu, nie latał ornitopterem, nie uciekał przez czerwiem może to być po prostu gra osadzona w dziwnym świecie, pełna trudnych nazw i mechanik. Niezależnie od powyższego, Dune, nawet odarta z klimatycznego kontekstu, jest mechanicznie kwintesencją negatywnej interakcji. Połączenie asymetrii frakcji z elementem kontroli terytorium, licytowaniem się o cenne karty oraz możlwością blefowania i zawierania mniej lub bardziej trwałych sojuszy sprawia, że podczas rozgrywki nie ma miejsca na nudę czy chwilę spokoju. Najwięcej emocji budzą natomiast walki, które dodają grze tego niepowtarzalnego aromatu – liczebna armia może nie wystarczyć, jeśli teoretycznie słabszy przeciwnik skuteczną bronią uśmierci naszego przywódcę lub, co najbardziej frustrujące, dowódca ten okaże się zdrajcą. Teoretycznie tytuł jest przeznaczony dla od 2 do 6 graczy, ale w praktyce Dune rozwija skrzydła i daje najwięcej satysfakcji podczas rozgrywki 4+.
02 grudnia 2022, 12:02